Biblia
przekłady biblijne wyszukiwarka publiczne zakładki opisy przekładów
system Stronga
Interlinia Konkordancja
komentarze
1Kor Pierwszy List do Koryntian
opracowania apologetyka książki
Lista polecanych E.B. Kościół Pielgrzym D.H. Psychologia i kościół D.H. Inwazja okultyzmu D.H. Zwiedzione chrześcijaństwo
Apologetyka Biblijna
o autorze o platformie kontakt

Rozdział 1

Streszczenie listu
Kontekst listu
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16

(1) Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat; (2) Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. (3) Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. (4) Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, za łaskę Bożą, która została wam dana w Chrystusie Jezusie. (5) We wszystko bowiem jesteście wzbogaceni w nim, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie; (6) Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was; (7) Tak że żadnego daru nie brakuje wam, którzy oczekujecie objawienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. (8) On też utwierdzi was aż do końca, abyście byli nienaganni w dniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. (9) Wierny jest Bóg, przez którego zostaliście powołani do społeczności jego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana. (10) Proszę więc was, bracia, przez imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy to samo mówili i żeby nie było wśród was rozłamów, ale abyście byli zespoleni jednakowym umysłem i jednakowym zdaniem. (11) Doniesiono mi bowiem o was, moi bracia, przez domowników Chloe, że są wśród was spory. (12) Mówię to dlatego, że każdy z was twierdzi: Ja jestem Pawła, ja Apollosa, ja Kefasa, a ja Chrystusa. (13) Czy Chrystus jest podzielony? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? (14) Dziękuję Bogu, że oprócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem; (15) Aby nikt nie powiedział, że chrzciłem w swoje imię. (16) Ochrzciłem też dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czy ochrzciłem jeszcze kogoś. (17) Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił ewangelię, i to nie w mądrości słowa, aby nie zniweczyć krzyża Chrystusa. (18) Mowa o krzyżu bowiem jest głupstwem dla tych, którzy giną, ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, jest mocą Boga. (19) Bo jest napisane: Wytracę mądrość mądrych, a rozum rozumnych obrócę wniwecz. (20) Gdzie jest mądry? Gdzie uczony w Piśmie? Gdzie badacz tego świata? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości tego świata? (21) Skoro bowiem w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, upodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia zbawić tych, którzy wierzą. (22) Gdyż Żydzi domagają się znaków, a Grecy szukają mądrości. (23) My zaś głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który dla Żydów wprawdzie jest zgorszeniem, a dla Greków głupstwem; (24) Lecz dla tych, którzy są powołani, zarówno dla Żydów, jak i Greków, głosimy Chrystusa – moc Bożą i mądrość Bożą. (25) Głupstwo Boże bowiem jest mądrzejsze niż ludzie, a słabość Boża jest mocniejsza niż ludzie. (26) Przypatrzcie się bowiem, bracia, waszemu powołaniu, że niewielu jest mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. (27) Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych. (28) I to, co nieszlachetne u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, a nawet to, co nie jest, aby to, co jest, obrócić wniwecz; (29) Aby nie chlubiło się przed nim żadne ciało. (30) Lecz wy z niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem; (31) Aby, jak to jest napisane: Ten, kto się chlubi, niech się chlubi w Panu.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

  • Koryntianie otrzymali wszystko w Chrystusie (2-9)
  • Rozłamy i spory w Koryncie (10-15)
  • Głoszenie mądrości Bożej i odrzucenie mądrości ludzkiej (17-31)

Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Wiele osób błędnie interpretuje tożsamość Jezusa Chrystusa, sądząc, że mowa tutaj o Jego imieniu i nazwisku. Faktycznie chodzi tutaj o imię Jezus, jednak Chrystus nie jest nazwiskiem, ale tytułem. Gdy ludziom zależało na wskazaniu Jego pochodzenia, mówiono o Jezusie z Nazaretu (; ; ), w typowy sposób wskazując miasto pochodzenia lub odnosząc się do koneksji rodziny (; ).

Żydowskie imię Jezus

Imię Jezus jest typowym i dosyć powszechnym żydowskim imieniem. Etymologię jego znaczenia należy upatrywać bezpośrednio w języku hebrajskim, a nie greckim. Przy przekładaniu imion z jednego alfabetu na drugi zazwyczaj stosuje się metodę transliteracji. Ponieważ Jezus pochodził z żydowskiej rodziny i funkcjonował w żydowskim środowisku, jasne jest, że zarówno On, jak i Jego uczniowie, tłumy, które za nim podążały jak również uczeni w Piśmie i faryzeusze, posługiwali się jego żydowskim imieniem, mającym swoje odniesienie do tych imion, o których czytamy w Pismach Starego Przymierza. Natomiast autorzy ksiąg Nowego Przymierza transliterowali Jego imię na grekę. Pokazuje to, że sama wymowa w sensie fonetycznym imienia Jezusa nie ma specjalnego znaczenia. Gdyby miało to znaczenie, autorzy mogliby wówczas zachować hebrajskie brzmienie Jego imienia, na przykład w ewangeliach.

Grecka forma imienia Jezus to i jest to skrócona forma imienia yᵊhôšûaʿ transliterowanego z hebrajskiego. Imię to dosłownie oznacza „JHWH jest zbawieniem”. Co najmniej kilka osób, o których czytamy w Biblii, nosiło to imię. Był to Jozue, syn Nuna, z pokolenia Efraima, sługa Mojżesza, który dowodził podbojem Kanaanu (), oraz Jozue, najwyższy kapłan, oczyszczony przez Boga, ukazany w Księdze Zachariasza ().

Praktyką biblijnego przekładu jest to, że słowo H3091 jest tłumaczone z hebrajskiego jako Jozue, podczas gdy jego grecki odpowiednik G2424 tłumaczony jest jako Jezus. Być może intencją takiej metody było wyraźne rozróżnienie między Jezusem a dowolną inną osobą. Ostatecznie jednak prowadzi to do zamieszania i utrudnia zrozumienie pewnych zagadnień dotyczących Jezusa. W pierwszej kolejności zacierana jest w ten sposób etymologia imienia Jezus, jego znaczenie, pochodzenie i związek ze światem żydowskim. Po drugie, jeżeli ktokolwiek dopatrywałby się związku między osobami o tym samym imieniu, to zadanie ma utrudnione. Na tym gruncie wprowadzona została do przekładu ksiąg Nowego Przymierza niekonsekwencja, polegająca na tym, że np. tam gdzie powinna być mowa o Jezusie, który wprowadził lud Izraela do Kanaanu, czytelnik przeczyta o Jozue:

Gdyby bowiem Jozue zapewnił im odpoczynek, Bóg nie mówiłby potem o innym dniu.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

I to pomimo faktu, że autor listu użył dokładnie tego samego greckiego słowa, które stosowane jest w przypadku Jezusa z Nazaretu. Prostym testem efektu, jaki został osiągnięty przez zastosowanie takiego tłumaczenia w większości przekładów biblijnych, jest próba odniesienia się w rozmowie z czytelnikiem dowolnego polskiego przekładu do Jezusa, sługi Mojżesza lub Jezusa opisanego w księdze Zachariasza i obserwacja, czy odbiorca poprawnie rozpoznaje tożsamość osoby, o której mówimy, czy też jest zdezorientowany.

Z perspektywy żydowskiej, gdy Pan Jezus rozpoczął swoje nauczanie na terenach Judei, w oczach nauczycieli prawa i tych, którzy mu się sprzeciwiali, był człowiekiem, który nosił imię takie, jakie nosił Jozue, następca Mojżesza. Było to popularne żydowskie imię i nikogo to nie musiało dziwić. Z perspektywy chrześcijańskiej, a konkretnie praktyki chrześcijańskich przekładów na języki narodowe Jezus i Jozue to w zasadzie różne imiona, co stanowi problem.

Chrystus to greckie słowo które dosłownie oznacza: pomazaniec, pomazany, namaszczony. Słowo ma swoje źródło w greckim chriō, które oznacza: 1). natrzeć olejkiem, 2. namaścić, pomazać.

Chrystus jest greckim tłumaczeniem hebrajskiego MaSziJaCh, które na język polski transliterowane jest jako Mesjasz.

Charakterystycznym elementem przekładów biblijnych jest wprowadzanie nazw własnych do Biblii w taki sposób, że zacierane jest oryginalne znaczenie użytych słów. Mesjasz, czyli Chrystus, oznacza osobę, którą w charakterystyczny sposób namaszczono lub pomazano oliwą, przeznaczając ją do pełnienia jakiegoś zadania lub funkcji. Tak jak pasowano na rycerzy, wręczając ostrogi i pas oraz w charakterystyczny sposób kładąc głownię na barkach adepta, czy też jak koronowano w charakterystyczny sposób królów, tak samo namaszczenie stanowiło znak Bożego powołania. Decyzja przyznania godności namaszczenia przysługiwała wyłącznie Bogu, który decydował o wyborze swoich Pomazańców. Samo namaszczenie często odbywało się przy udziale ludzi, jednak było wykonywane zawsze na Boże polecenie.

Namaszczenie sprowadzało się głównie do dwóch aspektów. Po pierwsze, dotyczyło wyznaczenia króla i odbywało się przez namaszczenie oliwą głowy człowieka, którego Bóg wybrał. Po raz pierwszy miało to miejsce w przypadku Saula, którego pomazał sędzia Izraela, Samuel (). Potem, gdy Saul, z powodu swojego nieposłuszeństwa, został odrzucony (), Dawid namaszczony został na króla przez Judejczyków nad Judą (), a następnie nad Izraelem (). Choć został okrzyknięty królem przez tłum, Bóg wyraźne podkreśla, że to On sam go namaścił (), co oznajmia mu przez proroka Natana. Następnie na króla został namaszczony syn Dawida Salomon (), rękami kapłana Sadoka i proroka Natana. Po drugie, namaszczenie odnosiło się do poświęcenia kapłanów, Aarona i jego synów, wyznaczającego służbę dla ich rodu (; ), i których namaścił zgodnie z Bożym przykazaniem Mojżesz. Pomazanie mogło dotyczyć również innych kontekstów i okoliczności.

Jednak tym, co stanowiło nadzieję dla Izraelitów, była zapowiedź Boga o wzbudzeniu Pomazańca (; ), księcia Mesjasza (), którą dał Dawidowi:

Gdy się dopełnią twoje dni i zaśniesz ze swoimi ojcami, wzbudzę po tobie twojego potomka, który wyjdzie z twego wnętrza, i umocnię jego królestwo.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Mesjasz miał być potomkiem Dawida (), Bożym Pomazańcem, którego królestwo miało być utwierdzone na wieki. Miał być wykonawcą sprawiedliwości i sądu:

Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą Latorośl i będzie panować Król, i będzie mu się szczęściło; będzie wykonywał sąd i sprawiedliwość na ziemi.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Dla Żydów żyjących w czasie okupacji rzymskiej oczekiwanie Mesjasza wiązało się z pragnieniem odzyskania suwerenności i przywrócenia królestwa (; ). Dlatego po ukrzyżowaniu Jezusa, nawet Jego uczniowie stracili na to nadzieję (), ponieważ nie rozumieli Jego misji (; ; ).

Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo apostoł oznacza dosłownie „posłany”. Można kogoś posłać w celu wykonania jakiegoś zadania, np. kuriera w celu dostarczenia przesyłki. Zgodnie z ówcześnie funkcjonującym językiem, wspomnianego kuriera nazwano by apostołem. Zatem słowo to, podobnie jak zdecydowana większość słów greckich w pismach Nowego Przymierza, nie ma religijnych konotacji i może być użyte w kontekście ludzi niewierzących.

Biorąc pod uwagę powyższe, jest kluczowe to, gdy Paweł wskazuje, że jest apostołem Jezusa Chrystusa. W swoim liście do mieszkańców krainy Galacji ujął to tak:

Paweł, apostoł nie od ludzi ani przez człowieka, ale przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wskrzesił z martwych;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Paweł nie został posłany przez człowieka, co wyraźnie wskazuje na tożsamość Syna i Ojca. Kwestia powołania Pawła prowadzi do wydarzeń, które miały miejsce w drodze do Damaszku, opisanych w Dz. 9, gdy po raz pierwszy objawił mu się Jezus.

Nie każdy apostoł jest apostołem Jezusa Chrystusa. Apostołami w Biblii są nazwani zarówno Barnaba i Paweł, (), posłani, by głosić narodom. Paweł pisząc do koryntian zapowiedział im przybycie Tytusa i dwóch innych braci, niepodanych z imienia, których nazywa „apostołami zgromadzeń wierzących” (), innymi słowy, apostołami wysłanymi przez zgromadzenia. Apostołem nazwany jest Jakub, brat Pana Jezusa (), podobnie Epafrodyt, apostoł zgromadzenia w Filippi (). Pisząc w Liście do Tesaloniczan Paweł określa siebie, jak również pośrednio Sylwana i Tymoteusza, apostołami Chrystusa (). Wszystkie te przykłady wskazują na etymologię słowa apostoł, które odnosi się do osób, które zostały przez kogoś posłane, w typowych przypadkach, gdy jedna osoba posyła inną. Do ostatniego przykładu należy zastrzec, że choć Sylwan i Tymoteusz nazwani są apostołami Chrystusa, to jednak bezpośrednio posłany przez Jezusa z przytoczonych osób był tylko Paweł.

Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo brat, czyli greckie może oznaczać zarówno fizyczną rodzinę, jak również identyfikację z kimś, wskazanie na zażyłość, nawet, jeśli nie jesteśmy z kimś fizycznie spokrewnieni. Widać to wyraźnie w sposobie użycia tego słowa przez Pawła. Nic nie wskazuje na to, by Sostenes był rodzonym bratem Pawła, co nie przeszkodziło mu tak go określić. Słowo to więc stosuje się dosłownie lub w przenośni i o zrozumieniu intencji decyduje kontekst wypowiedzi.

Biblia w wielu miejscach mówi o fizycznym rodzeństwie, np. dwunastu synach Jakuba (), apostołach Piotrze i Andrzeju (), czy tetrarchach w Cesarstwie Rzymskim, Herodzie i Filipie (). Tym niemniej, posługuje się tym słowem również w szerszym zakresie. Izraelici swoich rodaków co do zasady nazywali braćmi, wskazując tym samym na ich wspólnego praojca Jakuba (; ; ). Bóg zwracając się do Izraelitów mówi o Edomitach, że są ich braćmi, bo byli oni potomkami Ezawa, fizycznego brata Jakuba, syna Izaaka ().

W czasach Nowego Przymierza autorzy idą o krok dalej, nazywając braćmi wierzących w Jezusa Chrystusa. Wskazuje to, że wywodzą się od wspólnego fundamentu: jednego Pana () i udziału w jednym ciele (). Apostoł Paweł nazywa braćmi koryntian (), mieszkańców krainy Galacji (), efezjan (), filipian () i innych, tj. ludzi, którzy nie mogli być z nim fizycznie spokrewnieni. Mamy tutaj do czynienia z braterstwem, które ma charakter powszechny i, można powiedzieć, jest czymś wręcz niespotykanym i trudnym do zrozumienia, a co zostało umożliwione w Chrystusie.

Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo „kościół”, którym posługuje się Paweł, to greckie słowo i oznacza dowolne (fizyczne) zgromadzenie ludzi. W zdecydowanej większości miejsc w Biblii słowo to użyte jest w kontekście wierzących, którzy gromadzili się we właściwym dla siebie miejscu. Najczęściej były to domy (; ; ).

Słowo eklezja (które w dalej części tekstu spolszczono) może się jednak odnosić do dowolnego innego zgromadzenia, niezwiązanego z osobami wierzącymi, niemającego nawet biblijnych konotacji. Łukasz, opisując zamieszki w Efezie, protestujących w imieniu bóstwa Diany Efeskiej nazywa zgromadzeniem, czyli eklezją (). Zatem oryginalne słowo nie ma religijnego charakteru (w odróżnieniu od stosowanego w języku polskim słowa kościół), lecz określa fizyczne zgromadzenie.

Słowo to jest użyte w stosunku do zgromadzeń Żydów, którzy żyli przed Jezusem, albo którzy w Niego nie wierzyli. Pisma Starego Przymierza zostały oczywiście spisane po hebrajsku, więc w oryginał nie mógł posługiwać się greckim słowem, jednak autorzy pism Nowego Przymierza powoływali się i cytowali teksty hebrajskie w swoich pismach, a te były już spisane po grecku, włączywszy hebrajskie cytaty. Ewangelista Mateusz, relacjonując nauczanie Jezusa o napominaniu braci w społeczności izraelskiej, napisał, że jeśli upomniany człowiek nie usłucha, to należy ostatecznie powiadomić eklezję (zgromadzenie izraelskie) - (). Szczepan tuż przed jego męczeńską śmiercią powiedział, cytowany przez Łukasza, że Mojżesz prowadząc lud Boży przez pustynię, był w eklezji, czyli zgromadzeniu Izraelitów ().

Zatem słowo eklezja pojawia się na długo przed Nowym Przymierzem i to kontekst decyduje o znaczeniu słowa. Stwierdzenie „Do eklezji Bożej w Koryncie” stanowi kontekst dla użycia słowa i informuje czytelnika o dwóch sprawach: wskazuje na cel spotkań, czyli, że mowa jest o zgromadzeniu Bożym (tj. wierzących w Jezusa) oraz, że chodzi o konkretne, fizyczne zgromadzenie w Koryncie.

Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo „uświęcenie” to greckie słowo które może oznaczać: 1. uczynić coś świętym, uznać za święte, 2. być godnym czci, być świętym, 3. poświęcić, ofiarować Bogu (odłączyć coś lub kogoś jako poświęcone Panu), 4. oczyścić, obmyć.

W przypadku wierzących, owo uświęcenie ma miejsce w Jezusie - nie jest zależne od samego człowieka, ale stało się faktem w wyniku przelania krwi na krzyżu przez Zbawiciela (). Następuje na podstawie wiary człowieka (), poprzez ofiarę Chrystusa raz na zawsze ().

Biorąc pod uwagę powyższe, można wyprowadzić następujące wnioski. Fakt, że koryntianie zostali uświęceni w Chrystusie (można wskazać konkretny moment w historii tego wydarzenia), pokazuje, że wcześniej uświęceni nie byli (w odróżnieniu od Boga) i że są uświęceni za ich życia (mogą być pewni własnego uświęcenia na podstawie Bożej decyzji). Pośrednio natomiast, ponieważ uświęcenie następuje w Chrystusie, wskazuje to na Jego świętość, która jest mu przypisana już wcześniej, w odróżnieniu od ludzi, którzy są uświęceni dopiero w Nim. Z kolei wyraźne wskazanie na ostateczność Bożej ofiary (raz na zawsze) pokazuje, że uświęcenie w tym ujęciu nie jest zależne od człowieka i jego starań, lecz Bożej decyzji. Uświęcenie nie usuwa również grzesznej natury człowieka. Jak można zaobserwować w dalszej części listu, wierzący w Koryncie dalecy byli od praktycznej świętości, co nie unieważnia samego faktu uświęcenia.

Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo „powołani” to greckie słowo które oznacza: wezwany, zaproszony, a dalej: pożądany, mile widziany; natomiast słowo „święty” to greckie od którego pochodzi powyżej wspomniane hagiazō, i oznacza po prostu święty (także rzeczownikowo), świętobliwy, czysty, poświęcony.

To samo słowo odnosi się do świętego Boga (; ), Ducha Świętego () i jest tak samo odniesione do wierzących w Koryncie. Uczniowie są nazwani świętymi i to już za ich życia, po uwierzeniu w Chrystusa. Jest jednak wyraźna różnica między Bogiem, który jest święty na podstawie swojej własnej sprawiedliwości (), a uczniami, którzy uprzednio zostali uświęceni w Chrystusie. Podkreśla to fakt, że zostali do tego powołani, inaczej mówiąc wezwani lub zaproszeni. Stało się to na mocy Bożej decyzji. Bóg ma inicjatywę w powołaniu do świętości.

Jest zatem jasne, że są świętymi Pana, czyli należącymi lub poświęconymi Bogu i nie są sprawiedliwi sami z siebie. W innym wypadku nie miałoby sensu wezwanie: „Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty” ().

Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

W tym miejscu autorzy Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej dokonali zmiany w stosunku do Biblii Gdańskiej. Słowo na końcu zdania, czyli „Pana”, zostało dopisane (w wersji drukowanej jest zaznaczone kursywą), co oznacza, że nie występuje ono w Tekście Przyjętym (Textus Receptus). Inny szyk zdania i bez nadmiarowego słowa podaje Biblia Gdańska: „którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na wszelkim miejscu, ich, i naszem.”

Fraza „wszelkie miejsce” pojawia się pod koniec zdania i zgodnie z interpretacją tłumaczy Biblii Gdańskiej określenia „ich i naszego” odnoszą się do miejsca spotkań, a nie do Pana Jezusa. W tekście nie pojawia się sformułowanie „nasz Pan” dwukrotnie, jak w przypadku wersji uwspółcześnionej. Kwestię poprawności gramatycznej takiego tłumaczenia potwierdza przypis Biblii Tysiąclecia:

Mniej zgodny z kontekstem, lecz gramatycznie równie poprawny byłby przekład: „który na wszelkim, ich i naszym miejscu, wzywają Pana naszego Jezusa Chrystusa.”.

— Biblia Tysiąlecia, przypis do 1Kor. 1,2

Autorzy przypisu nie definiują jednak, co według nich stanowi kontekst tego fragmentu. Najbliższe otoczenie dotyczy powołania świętych i jest to możliwa interpretacja intencji Pawła. Koryntianie zostali powołani do świętości, wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana Jezusa, na każdym miejscu. Interpretacja ta zgodna jest z komentarzem MacDonalda, który idzie o krok dalej i proponuje wniosek, że w takim razie uzasadnione jest, by stosować zalecenia płynące z listu do wszystkich wierzących ludzi. W Komentarzu Żydowskim wniosek ten ma charakter ogólny:

To obalenie tezy, że listy Sza’ula, adresowane do konkretnych zgromadzeń z konkretnymi problemami nas dziś nie obowiązują. Jednakże zakres ich obowiązywania zależy od właściwej ich interpretacji.

— S. H. David, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu

W Komentarzu Katolickim pojawia się natomiast wniosek zaskakujący:

„(…) wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Tekst ten intepretować można na wiele sposobów, lecz kontekst 1 Kor. wskazuje, że Paweł przypomina Koryntianom, iż nie są jedynymi chrześcijanami (11,16; 2 Kor 1,1). Taka interpretacja wykluczałaby, że słowo „miejsce” oznacza kościół domowy.

— Katolicki Komentarz Biblijny

Stwierdzenie, że Paweł przypomina koryntianom, że nie są jedynymi chrześcijanami, faktycznie może znaleźć swoje uzasadnienie. W liście widać, że uważali się oni za wyjątkowych, mieli poznanie i ulubionych nauczycieli, dary. Ujęcie sprawy w ten sposób przez Pawła mogło być potrzebne, aby sprowadzić ich na ziemię. Jednak wniosek, że taka interpretacja wyklucza, by słowo „miejsce” oznaczało kościół domowy, nie ma podstaw. Po pierwsze, między przypomnieniem Pawła a miejscem spotkania, nie zachodzi żadne wynikanie, a po drugie, trzymając się jednej z podstawowych zasad egzegezy, tekst dosłowny powinno się rozumieć dosłownie. Nie ma potrzeby, by frazę „dowolne miejsce” rozumieć inaczej, niż faktycznie dowolne miejsce, a zatem mogło chodzić o typowe miejsca spotkań jak domy wierzących. Przez „dowolne” należy rozumieć po prostu każde miejsce, gdzie powołani święci spotykali się w imieniu Jezusa, bez potrzeby czynienia specjalnych wyjątków.

Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Jest to charakterystyczne pozdrowienie Pawła, którym w każdym liście (nie licząc Listu do Hebrajczyków, którego autorstwo jest kwestią dyskusji) zwraca się do adresatów (; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ; ). Pozdrowienie to stanowi streszczenie przekazu i posłannictwa Pawła.

Łaska i pokój pochodzą zarówno od Ojca jak i od Syna, którzy są w każdym wypadku wymienieni w jednym szeregu. Paweł wyraźnie odróżnia Ojca od Syna, w takim sensie, że Ojciec nie jest Synem, a Syn Ojcem. To Syn Boży umarł na krzyżu (), podczas gdy to głos Ojca rozległ się z nieba, mówiąc „To mój umiłowany syn” ().

Fragment ten, będący pozdrowieniem, stanowi podstawę wielu unitariańskich wyznań wiary, gdzie Ojciec nazywany jest Bogiem, podczas gdy Syn – Panem, a zatem nie Bogiem. Tego typu rozumowanie jest błędne. Apostoł nie odnosi się tutaj do rozróżnienia boskości Ojca i Syna, natomiast wyraźnie odróżnia Ojca od Syna co do ich tożsamości, w kontekście wydarzeń, które miały miejsce, gdy Syn przyjął postać człowieka. Przez fakt, że Paweł każdorazowo wymienia ich razem i wskazuje, że obaj są źródłem łaski i pokoju, bardziej kładzie nacisk na ich równość, niż na jakąkolwiek różnicę.

Gdyby przyjąć rozumowanie unitariańskie, czyli interpretować ten fragment w sposób, który zaprzecza boskości Jezusa, to prowadziłoby to do sprzeczności z innymi fragmentami Pisma. Gdyby z tekstu wynikało, że Ojciec jest Bogiem, a Syn nie, to wynikałoby również, że Syn jest Panem, a Bóg nie, co zaprzeczałoby słowom przykazania „Będziesz miłował Pana, Boga swego (…)” (). Jezus nauczał, że nie można służyć równocześnie dwóm panom (). Panem jest również nazywany ten, który dokonuje znaków i cudów wobec swoich sług, co wprost wskazuje na godność Boga ().

Słowo Pan nie pełni tutaj funkcji zwrotu grzecznościowego, jaki stosuje się zwracając do innej osoby, lecz ma na celu podkreślić jej godność. Pan, czyli greckie oznacza 1. mający władzę, moc, 2. potężny, 3. (rzeczownikowo) pan, władca, 4. gospodarz domu, 5. stróż, opiekun. Słowo to podkreśla autorytet i sprawowaną władzę, wskazuje na podporządkowanie jednej osoby drugiej.

Stosowane jest w przypadku właścicieli niewolników i ich służby (). Może odnosić się do posiadania przez kogoś władzy dysponowania majątkiem, np. pana winnicy (; ). Odnosi się również do podporządkowania dzieci ojcu, jako głowie rodziny (). Słowa tego wielokrotnie używano w Biblii w stosunku do różnych osób, nie jest zatem osobistym atrybutem Jezusa.

Charakterystyczne w przypadku Jezusa jest natomiast to, że jest On Panem każdego człowieka. Pismo mówi, że dana mu jest wszelka władza na niebie i ziemi (). Został wywyższony przez Ojca tak, aby każdy człowiek ugiął przed Nim swoje kolana i wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem (). Apostoł Paweł, pisząc do filipian, cytuje proroctwo Izajasza:

Przysiągłem na siebie, z moich ust wyszło słowo sprawiedliwe, które jest nieodwołalne: Przede mną będzie się zginać każde kolano, będzie przysięgać każdy język;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Tym, przed którym ugnie się wszelkie kolano jest Bóg. Paweł, odnosząc fragment do Jezusa, pokazuje kim on jest. W tym sensie należy rozumieć, że Jezus jest Panem.

Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, za łaskę Bożą, która została wam dana w Chrystusie Jezusie.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Na podstawie wybiórczo czytanych fragmentów zawartych na początku listu, czytelnik mógłby odnieść wrażenie, że apostoł odnajduje u koryntian postawy, które były godne pochwały. Biorąc jednak pod uwagę kontekst, który zostaje bardzo jasno zarysowany w ramach pierwszych trzech rozdziałów listu, podobne wnioski są zdecydowanie nieuprawnione. Apostoł istotnie podkreśla Boże miłosierdzie, łaskę i duchowe dobra, jakie koryntianie otrzymali od Boga. Nacisk jest tutaj położony ewidentnie na Boga i jego wierność. Na co jednak zwraca uwagę w swoim komentarzu Hamilton Smith, Paweł nie mógłby podziękować Bogu za samą postawę koryntian i ich odpowiedź na wyświadczoną im przez Boga łaskę. Innymi słowy, nie wydawali oni owocu, którego Bóg oczekiwał. Smith ujmuje to tak:

(...) apostoł, dziękując za Jego łaskę, nie może jednak wypowiedzieć jakichkolwiek słów aprobaty odnośnie duchowego stanu Koryntian. Podczas gdy z radością sławi wierność Bożą, nie może zwrócić się do nich słowami wierni bracia (w naszym tłumaczeniu wierzący bracia), jak czyni to w listach skierowanych do Efezjan i Kolosan.

— Hamilton Smith

Apostoł Paweł we wstępie do wspomnianych listów pisał „do świętych, którzy są w Efezie, i wiernych w Chrystusie Jezusie.” () oraz „do świętych i wiernych braci w Chrystusie Jezusie, którzy są w Kolosach.” (). Pisząc jednak do koryntian nie mógłby uczciwie czegoś takiego napisać, więc napisał „do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych”, a zatem powołuje się na to, co stało się udziałem koryntian nie w wyniku ich właściwej postawy i wierności względem Boga ale darmo z Bożej łaski, czyli w sposób niezasłużony. Zarówno efezjanie i kolosanie na pewnym etapie okazali się wierni wobec głoszonych im nauk, gdy zwiastowano im ewangelię. Jednak w przypadku koryntian, po głoszonej im ewangelii przez Pawła (), a potem utwierdzeniu tych nauk przez Apollosa (), nadal nie potrafili przekuć tej wiedzy na praktykę w życiu, aby okazać się wiernymi sługami Bożymi ().

(4) Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, za łaskę Bożą, która została wam dana w Chrystusie Jezusie. (5) We wszystko bowiem jesteście wzbogaceni w nim, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie; (6) Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Koryntianie wzbogaceni są w Chrystusie we wszelkie słowo (gr. i wszelkie poznanie (gr. Ewangelia Jana rozpoczyna się słynnym: „na początku było Słowo”, czyli greckim logos. W najprostszym sensie logos oznacza po prostu wspomniane już słowo lub mowę, zdolność wypowiedzi w jakieś sprawie, na przykład w sprawie swojej wiary. Angielskie tłumaczenie King James Version tłumaczy to jako utterance, czyli wypowiedź. Słownik Biblii Gdańskiej Stronga podaje następujące znaczenia:

Zatem logos to po prostu umiejętność wypowiedzi, mowy (; ) lub słowa, rozumiane jako wypowiedź kogoś, kogo słowa się słyszy (; ). Mowa tak rozumiana jest umiejętnością człowieka, za którą nie musi iść żadna konkretna wiedza. Można mieć do czynienia z piękną mową pozbawioną sensu. Bóg powołał Mojżesza, aby głosił Izraelowi wyzwolenie. Ten w rozmowie z Bogiem sam wskazywał, że nie jest człowiekiem wymownym (). Mojżesz musiał mieć świadomość, że będzie głosił słowa od Boga, jednak bardziej obawiał się o własną umiejętność wypowiedzi. Pokazuje to, że umiejętność mowy, a jej treść to dwie osobne sprawy.

Zdolność wymowy wiąże się z wiedzą, określaną greckim słowem gnōsis, które tłumaczone jest jako wiedza lub często, w żargonie biblijnym, poznanie. Gnoza nadaje wypowiedzi jej treść i sens, sprawiając, że w odbiorze innych nie są to puste słowa. Koryntianie otrzymali w Chrystusie zarówno logos i gnozę, czyli wiedzę, którą potrafili wyrazić. Słownik Biblii Gdańskiej Stronga tłumaczy gnōsis, jako: 1. szukanie wiedzy, dociekanie, 2. wiedza, poznanie, 3. mądrość, wyższe poznanie.

Owa gnoza pojawia się w Pismach Nowego Przymierza 29 razy, z czego ponad połowę (16) w obu listach do koryntian, co pokazuje, że wierzący w Koryncie mocno się na wiedzy koncentrowali. Może być ona owocem Bożego daru () ale i powodem pychy (). Koryntianie posiadali wiedzę ale ponieważ nie kierowali się miłością wobec braci, nie przynosiła ona właściwego pożytku ().

Słowo gnoza posiada obecnie swoje pozabiblijne konotacje. Termin „ruch gnostycki” lub po prostu „gnostycyzm” funkcjonuje jako agregat różnych prądów i myśli filozoficzno-mistycznych, które rozwinęły się na terenie Imperium Rzymskiego między I – IV wiekiem n.e. Niewiele mają wspólnego z wiarą w Jezusa Chrystusa, ponieważ w odróżnieniu od wierzących, ich przedstawiciele nie uważali, że Pisma są depozytem prawdy, której należy się trzymać, choć niektórzy nawiązywali do szeroko rozumianej tradycji chrześcijańskiej, jako jednego ze źródeł możliwych prawd. Nazwa gnostycyzm została zaproponowana przez XX-wiecznych badaczy, co też widoczne jest w wypowiedziach Pawła, który posługuje się tym słowem w taki sposób, jakby ówczesne słowo nie miało swoich dzisiejszych konotacji i nie przynosiło na myśl ruchów gnostyckich. W istocie ruchy te zaczęły się rozwijać już po czasie działalności apostołów i spotkały się z oporem ze strony pierwszych uczniów. Jednym z założeń gnostyków było uzyskanie ukrytej, tajemnej, niedostępnej dla wszystkich wiedzy, a widocznym owocem ich działalności było tworzenie pism i tekstów o takim charakterze, których autorstwo, w celu ich uwiarygodnienia, próbowali przypisać uczniom Jezusa. Przykładem takiej praktyki jest list, który został dostarczony wierzącym w Tesalonice, w którym ktoś próbował podszyć się pod apostoła Pawła lub jego współpracowników, co ten potem zdemaskował:

Abyście nie tak łatwo dali się zachwiać w waszym umyśle i zatrwożyć się ani przez ducha, ani przez mowę, ani przez list rzekomo przez nas pisany, jakoby już nadchodził dzień Chrystusa.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Tworzone przez gnostyków treści często miały charakter niedorzeczny. W tzw. Ewangelii Piotra, która datowana jest na połowę II wieku n.e, której autorem nie był apostoł Piotr, można przeczytać relację o zmartwychwstaniu Jezusa, gdzie za powstającym Jezusem z grobu wyszedł krzyż, sam Jezus zaś był tak wysoki, że sięgał chmur.

Na tej podstawie można stwierdzić, że celem tych grup było między innymi szerzenie dezinformacji, chwianie umysłów, trwożenie ducha i głoszenie nieprawdziwych, wywrotowych nauk. Źródła literaturowe datują rozwój gnostycyzmu od I w., jednak na podstawie relacji biblijnej widać, że grupy te funkcjonowały już w latach 50 n.e., choć nie były określane mianem gnostyków.

(4) Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, za łaskę Bożą, która została wam dana w Chrystusie Jezusie. (5) We wszystko bowiem jesteście wzbogaceni w nim, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie; (6) Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

W przypadku wierzących wszelkie słowo i wszelkie poznanie ma zupełnie inne źródło, niż w przypadku gnostyków, ponieważ jest wynikiem utwierdzenia przez świadectwo Chrystusa. Słowo „świadectwo” to greckie i oznacza po prostu świadectwo lub dowód. Może być użyte jako coś, co świadczy przeciwko komuś (), jako dowód () lub potwierdzenie czegoś () i jest często związane z relacją jakieś osoby. Poznanie koryntian ma swoje źródło w świadectwie Chrystusa, które zostało im przekazane w postaci jego nauczania i działalności. Nie jest to wiedza do której sami doszli, ale otrzymali ją z Bożej łaski.

(6) Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was; (7) Tak że żadnego daru nie brakuje wam, którzy oczekujecie objawienia naszego Pana Jezusa Chrystusa.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Skutkiem utwierdzenia świadectwa Chrystusa w wierzących jest posiadanie wszelkiego daru, czyli greckiego Słowo to tłumaczy się jako łaskę lub dobrodziejstwo. Mowa o sytuacjach, gdy człowiek otrzymuje coś, co jest dla niego dobre i potrzebne. Słowo nie określa żadnego konkretnego daru. Paweł w dalszej części listu ujmuje kilka aspektów darów, jakie można otrzymać od Boga.

Do słowa charisma (w spolszczonej wersji charyzmat) nawiązują liczne ruchy charyzmatyczne i zielonoświątkowe w Kościołach protestanckich, a po Soborze watykańskim II, za sprawą dokumentu Lumen gentium, umożliwiony został rozkwit nurtu o charakterze charyzmatycznym w Kościele katolickim - Odnowy w Duchu Świętym.

Tak że żadnego daru nie brakuje wam, którzy oczekujecie objawienia naszego Pana Jezusa Chrystusa.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Jest to ważna informacja o koryntianach. Wierzący w Koryncie oczekują objawienia Jezusa. Ponieważ dotyczy to czasu już po śmierci, zmartwychwstaniu i odejściu Jezusa na niebiosa, znaczy to, że oczekują objawienia żywej osoby. Oczekiwanie to dotyczy nie konkretnej osoby, lecz całej eklezji w Koryncie.

Samo słowo „objawienie” to greckie czyli odkrycie lub objawienie. Tym samym słowem posłużył się apostoł Jan, gdy na wyspie Patmos otrzymał od Boga objawienie Jezusa Chrystusa (). Jan opisuje, że znalazł się w zachwyceniu Ducha i zobaczył dzień Pański (), zatem ujrzał przyszłość. Bóg objawia przyszłość, ale również udziela poleceń i nakazów, na wiele sposobów: (), poprzez sny (; ) i poprzez widzenia (; ; ). Możliwe jest również, że Boże objawienie nie następuje ani w postaci snów, ani widzeń, lecz jest elementem rzeczywistych wydarzeń (; ).

Samo słowo objawienie nie określa żadnego konkretnego sposobu, w jaki się odbywa. Jest to po prostu odkrycie przed kimś nieznanych wcześniej informacji. Co się tyczy widzeń i snów, to nie ma w Biblii przykładów zbiorowych objawień w takiej formie. Koryntianie oczekują objawienia Jezusa Chrystusa. Biorąc pod uwagę zapowiedź, jaką otrzymali apostołowie, koryntianie mieli podstawę, by oczekiwać objawienia Jezusa poprzez jego kolejne przyjście, w taki sam sposób, jak odszedł do niebios na oczach uczniów.

(10) A gdy się wpatrywali w niebo, jak wstępował, oto stanęli przy nich dwaj mężowie w białych szatach; (11) I powiedzieli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie, wpatrując się w niebo? Ten Jezus, który został od was wzięty w górę do nieba, przyjdzie tak samo, jak go widzieliście wstępującego do nieba.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Alternatywną formą słowa „objawienie”, która funkcjonuje w języku polskim, jest „apokalipsa”. Sama księga Jana bywa określana mianem „Apokalipsy św. Jana”. Tego typu różnice w tym przypadku wprowadzają zamieszanie co do pierwotnego znaczenia słowa. W języku greckim zapis tego wyrazu to ἀποκάλυψις. Transliteracją (transliteracja to metoda przepisania (konwersji) słowa zapisanego jednym alfabetem na inny) z alfabetu greckiego na łaciński jest wspomniane apokalypsis, spolszczone jako apokalipsa. Należy zwrócić uwagę, że transliteracja słowa nie służy do oddania pierwotnego znaczenia, ponieważ jest to tylko metoda zapisu. Jeżeli transliterowane słowo w wyniku jego użycia nabiera znaczenia takiego jak słowo pierwotne, wówczas problem nie występuje.

W przypadku apokalipsy, w języku polskim słowo to nabrało znaczenia innego niż pierwotne, bazując na charakterze objawienia opisanego w księdze Jana. Słownik języka polskiego PWN podaje następujące definicje słowa apokalipsa:

  1. Apokalipsa - ostatnia księga Nowego Testamentu
  2. koniec świata przepowiedziany w Biblii; też: wydarzenia, które niosą chaos i zniszczenie
  3. katastroficzna wizja lub przepowiednia
  4. utwór lub obraz, którego tematem jest prorocza, groźna wizja przyszłości

Pierwotne znaczenie słowa objawienie nie było związane z czymś katastroficznym, ani ostatecznym, ani groźnym. Symeon otrzymał zapowiedź od Boga, że zobaczy Zbawiciela.

(28) Wtedy on, wziąwszy go na ręce, chwalił Boga i mówił: (29) Teraz pozwalasz odejść twemu słudze, Panie, w pokoju, według twego słowa; (30) Gdyż moje oczy ujrzały twoje zbawienie; (31) Które przygotowałeś wobec wszystkich ludzi; (32) Światłość na oświecenie pogan i chwałę twego ludu, Izraela.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo „oświecenie” (Biblia Gdańska tłumaczy wprost jako objawienie) jest dokładnie tym samym słowem, którym posługuje się apostoł Jan. Jakaż byłaby to światłość, gdyby wspomnianych czekała apokalipsa? Nie była to zapowiedź końca, lecz początku, ponieważ umożliwiła uwierzenie w Jezusa i rozpoczęcie nowego życia. Paweł, wspominając zebrania wierzących w Koryncie, napisał, że byli wśród nich ludzie, którzy otrzymali objawienia i dodaje, że miało to służyć ku zbudowaniu. Gdyby chodziło o otrzymanie apokalips, rozumianych zgodnie z polskim znaczeniem tego słowa, to byłoby trudne spełnienie warunku Pawła.

On też utwierdzi was aż do końca, abyście byli nienaganni w dniu naszego Pana Jezusa Chrystusa.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Apostoł mówi tutaj o dniu Pana Jezusa. Ponieważ już wcześniej zostało wyraźnie zaznaczone, że Jezus jest Panem w kontekście biblijnym (), nasuwa się tutaj nawiązanie do dnia Pańskiego, czyli dnia Pana. Dzień Pański, o którym mowa w Biblii, nie jest wyłącznie zwykłą dobą, ponieważ termin używany jest do opisu wydarzeń, co do których jasne jest, że będą miały miejsce na przestrzeni dłuższego okresu czasu. Dzień Pański w Biblii, opisany na przykład w Księdze Zachariasza, jest okresem, który rozpoczyna się przyjściem Syna Bożego na ratunek Izraelowi w oblężonej Jerozolimie (), a kończy fizycznym unicestwieniem tego świata, zanim zostanie stworzony nowy (). Biorąc jednak pod uwagę okoliczności zabrania eklezji z ziemi, w zestawieniu z niniejszym wersetem, można wyprowadzić wniosek, że dzień Pana rozpoczyna się pochwyceniem wierzących, czyli jeszcze wcześniej.

Wierny jest Bóg, przez którego zostaliście powołani do społeczności jego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Eklezja w Koryncie została powołana do społeczności Syna Bożego. W oryginale „społeczność” jest to słowo i tłumaczy się je jako 1. uczestnictwo, wspólnota, 2. związek, połączenie; 3. współczucie, (stąd) jałmużna. Eklezja wierzących ma uczestnictwo w Chrystusie, w przenośni stanowi jego ciało (). Jako powołani przez Boga mają wspólnotę z Synem, co podkreśla ich więzy, ekskluzywność i poczucie przynależności.

W opisane jest, że pierwsi uczniowie trwali w kilku postanowieniach, a jednym z nich była koinonia, czyli wspólnota. Musieli oni codziennie dokładać starań, podobnie jak do modlitwy, łamania chleba i trwania w nauce apostolskiej, aby niczego z tego nie zaprzestać. Koinonia objawiała się poprzez wsparcie finansowe tych, którzy tego potrzebowali (). Apostoł Jan wzywał wierzących do wspólnoty zarówno z Bogiem Ojcem, jak i między sobą. Paweł w swoim drugim liście pozdrawia koryntian i wzywa, aby mieli wspólnotę z Duchem Świętym (). Zatem eklezja ma wspólnotę z Ojcem, Synem i Duchem, ale również między sobą wzajemnie.

Terminy eklezja i koinonia mogą funkcjonować w mowie potocznej jako synonimy. Eklezja, czyli zgromadzenie, podkreśla fakt wspólnego gromadzenia się w jakimś miejscu w imieniu Jezusa, natomiast koinonia, czyli wspólnota, podkreśla zażyłość między osobami, które się gromadzą.

Proszę więc was, bracia, przez imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy to samo mówili i żeby nie było wśród was rozłamów, ale abyście byli zespoleni jednakowym umysłem i jednakowym zdaniem.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Paweł pisząc o rozłamach użył greckiego co tłumaczy się na język polski jako rozdarcia lub rozłamy w sensie różnic poglądów. Słowo to ma charakter ogólny, nie musi dotyczyć różnic poglądów, jest natomiast bardzo obrazowe. Słowa Jezusa o rozdarciu szaty i przyszywaniu do rozdarcia łaty () oddano właśnie słowem schizma. W eklezji w Koryncie było wiele rozłamów, na gruncie różnych zagadnień. Spośród wszystkich swoich listów apostoł jedynie koryntian ostrzega przed rozłamami i to trzykrotnie (; ). Rozłam eklezji w Koryncie jest podobny do dziurawej, rozdartej szaty która posiada w ten sposób skazę.

Schizma, jak wszystko w kontekście listu, stanowi problem w eklezji wierzących. Problemy pojawiają się wtedy, gdy wierzący się gromadzą - wówczas różnice poglądów stają się widoczne i powodują rozdarcia. Nie sam fakt gromadzenia stanowi tutaj problem, lecz brak jedności między tymi, którzy nazywają się braćmi. Zamiast wzajemnego uniżenia i służby, rozwija się indywidualizm, myślenie o sobie, stronnictwa i walka o władzę ().

Słownik Języka Polskiego PWN podaje następującą definicję słowa schizma:

Termin oznaczający rozłam w Kościele, zwłaszcza w chrześcijaństwie, w wyniku którego powstają 2 odrębne organizacje kośc. (schizma wschodnia) albo 2 (lub więcej) ośrodki jurysdykcyjnej władzy kośc., pretendujące do zwierzchnictwa nad całym Kościołem (schizma zachodnia);

— Słownik Języka Polskiego PWN

Jednym z najdonośniejszym w skutkach rozłamem, jaki nastąpił w historii, jest tzw. „wielka schizma wschodnia”, który podzielił uprzedni Kościół na Kościół Rzymskokatolicki i Cerkiew Prawosławną. Zatem pojęcie to nabrało innego znaczenia, niż to, którym pierwotnie posługiwał się apostoł Paweł. Ten w liście pisząc o schizmach, miał na myśli rozłamy, które dzieją się wewnątrz eklezji, która nie została fizycznie, ani w żaden inny sposób podzielona, a która będąc razem pozostaje skłócona. Obecnie schizma rozumiana może być jako usunięcie problemu rozłamów poprzez podział, co jest całkowicie odmiennym zagadnieniem, o którym Paweł nie pisał. Z tego powodu bardziej adekwatnym tłumaczeniem greckiego słowa jest tutaj rozłam lub rozdarcie w sensie sporu, a nie schizma, rozumiana jako brak sporu, w wyniku podziału.

Proszę więc was, bracia, przez imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy to samo mówili i żeby nie było wśród was rozłamów, ale abyście byli zespoleni jednakowym umysłem i jednakowym zdaniem.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Dalej apostoł kontrastuje rozłamy w eklezji w stosunku do posiadania jednakowego umysłu i zdania. Umysł to greckie - słowo to oznacza 1. umysł, rozum, intelekt, 2. rozsądek, mądrość 3. myśl, myślenie, uwaga, 4. usposobienie, sposób myślenia, 5. myśl, zamiar. Natomiast słowo zdanie to greckie i oznacza 1. myśl, sąd 2. wola, usposobienie, skłonność, 3. zdanie, opinia, rada, 4. zamiar, cel, postanowienie.

Paweł wskazuje nie tylko, by wierzący mieli jednakowe myślenie, co nie zawsze musi być widoczne, ale by również mówili, wydawali sądy i opinie w jednakowym duchu, co już jest widoczne.

Jednakowe myślenie i zdanie jest warunkiem, który wydaje się na pierwszy rzut oka kryterium nieosiągalnym, jednak apostoł jest innego zdania. Odwracając sprawę, brak wspólnego zdania jest dowodem na rozłam. Paweł wzywa do wspólnego zdania ze względu na imię Pana Jezusa. Jednakowe myślenie nie dotyczy zatem indywidualnych opinii, lecz tego, co się tyczy pobożnego życia w Chrystusie, spraw dotyczących wiary i przekazanej wierzącym nauki. Dotyczy spraw, w których różnica poglądów rodzi rozłamy w eklezji.

Częstą praktyką jest bagatelizowanie tego fragmentu, dokonując interpretacji, że dotyczy wyłącznie spraw fundamentalnych, takich jak wiara w Chrystusa. Jednak, co widoczne jest w liście, koryntianie toczyli spory w różnych sprawach, nie tylko rozumianych jako stricte fundamentalne, choć nie ma co do tego zasady. Faworyzowanie wybranych nauczycieli, spożywanie mięsa ofiarowanego bożkom, nieliczenie się z braćmi, kwestionowanie zmartwychwstania, osądzanie grzeszników w zgromadzeniu, niewłaściwa relacja małżonków w przymierzu, życie w samotności i małżeństwie - to tylko przykłady kwestii, które mogły różnić koryntian. Gdyby tych spraw nie było tak dużo, być może nie byłoby potrzeby nawoływania do zaprzestania sporów, które rozumiane jako schizmy, pojawiają się wyłącznie w listach pisanych przez Pawła do koryntian.

Innym podejściem jest, mówiąc w przenośni, „rozrywanie szat” nad niniejszym fragmentem, na podstawie obserwacji, że w zasadzie różnym grupom wierzących nawet nie jest blisko do wspólnego zdania i myśli. Przyjmując, że sama obserwacja jest słuszna, należy zaznaczyć, że taka interpretacja jest błędna, ponieważ wspomniany fragment w ogóle nie porusza zagadnienia jedności pomiędzy różnymi społecznościami wierzących. Apostoł kieruje swoje polecenie do eklezji w Koryncie, ludzi, którzy żyją ze sobą razem, spotykają się na jednym miejscu, którym została przekazana nauka i mają w niej trwać. Paweł nie wzywa tutaj koryntian do jednakowego zdania (rozumianego w kontekście listu) razem z innymi wierzącymi gromadzącymi się w innych miastach. Spory u koryntian pojawiają się w wyniku gromadzenia w jednym miejscu. Takie są okoliczności. Odniesienie tego fragmentu do różnic opinii wśród ludzi, którzy, owszem, należą do ciała Chrystusa, ale którzy nie znają się osobiście (nie stanowią fizycznej, dosłownej eklezji) jest wyrwaniem fragmentu z kontekstu.

Ogromną popularność w różnych środowiskach zyskało hasło „jedności w różnorodności”. W swoim komentarzu biblijnym, Ellen G. White, która w środowiskach adwentystycznych uważana jest za prorokinię, odnosząc się do 1Kor. 1,10, napisała:

Jedność w różnorodności – Siła ludu Bożego leży w jedności z Bogiem, przez Jego, Jednorodzonego Syna i w jedności między sobą. Nie ma dwóch listków na drzewie, które by były dokładnie jednakowe; nigdy też wszystkie umysły nie zmierzają w tym samym kierunku. Ale mimo, że tak jest, może być jedność w różnorodności. Chrystus jest naszym korzeniem i wszyscy, którzy zostali wszczepieni w ten korzeń, przyniosą taki owoc, jaki przyniósł Chrystus. Oni objawią aromat Jego charakteru w darze mowy, pielęgnowaniu gościnności, życzliwości, chrześcijańskiej grzeczności i niebiańskiej uprzejmości.

— Ellen G. White, The Review and Herald

Najpierw White stwierdza, że siła leży w jedności z Bogiem (…) i w jedności między sobą, po czym, że „nigdy umysły nie zmierzają w tym samym kierunku”, czyli twierdzi coś dokładnie przeciwnego do Pawła, który nie zaprzecza, że ludzie są grzesznikami, lecz mimo to, wprost wzywa do jednakowego umysłu. Mamy tutaj Pawłową jedność, rozumianą po prostu jako jedność, w kontrze do jedności w różnorodności, którą, bez posługiwania się eufemizmem, należy nazwać brakiem jedności. Jedność i różnorodność to przeciwne pojęcia.

(11) Doniesiono mi bowiem o was, moi bracia, przez domowników Chloe, że są wśród was spory. (12) Mówię to dlatego, że każdy z was twierdzi: Ja jestem Pawła, ja Apollosa, ja Kefasa, a ja Chrystusa. (13) Czy Chrystus jest podzielony? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

W Koryncie ma miejsce wiele problemów i sporów, niniejszy fragment pokazuje jednak, że nie wszystkim wierzącym to odpowiada. Domownicy Chloe, najwyraźniej grupa osób, zawiadamia Pawła o sporach w nadziei ich rozwiązania. Ci referują apostołowi istotę problemów, na czym Paweł, między innymi, bazuje w liście.

William MacDonald, komentując niniejszy werset, zauważa bardzo istotną rzecz:

Wiadomości na temat sporów w Koryncie dotarły do Pawła od domowników Chloi. Wymieniając tych, którzy udzielili mu informacji, Paweł przedstawia ważną zasadę chrześcijańskiego postępowania. Nie powinniśmy przekazywać nowinek na temat innych wierzących, jeżeli nie chcielibyśmy, aby wraz z nimi przekazywano nasze imię. Gdybyśmy naśladowali przykład Pawła, udałoby się zapobiec rozprzestrzenieniu się większości pustych plotek, które są plagą Kościoła.

— MacDonald W., Komentarz biblijny do Nowego Testamentu

Trudno odmówić słuszności powyższej obserwacji. Uczeń Pana Jezusa postępuje w sposób jawny, za jego słowami idzie jego imię, nie wstydzi się tego co mówi i w jaki sposób postępuje. Przez Chloe przemawia troska o dobro całej eklezji, choć być może będzie musiał lub musiała zmierzyć się z nieprzychylnością tych, których sprawa dotyczy.

Słowo „domownicy” nie występuje w tekście, zamiast niego użyty jest rodzajnik określony który stosowany jest jako zaimek 1. ten, ta, to; 2. on, ona, ono lub jako rodzajnik, odpowiednik angielskiego the, którego przeważnie się nie tłumaczy. Wszystko wskazuje na to, że nie jest mowa o domownikach Chloe, lecz o osobie o takim imieniu. Nie jest jasne, czy chodzi o mężczyznę, czy kobietę, z tego względu różne źródła podają imię Chloe lub jego odmianę Chloi.

Mówię to dlatego, że każdy z was twierdzi: Ja jestem Pawła, ja Apollosa, ja Kefasa, a ja Chrystusa.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

W Koryncie funkcjonowały stronnictwa skoncentrowane wokół różnych nauczycieli, choć bardziej precyzyjnie, nie chodziło o ich samo nauczanie (bo te były ze sobą spójne), lecz potrzebę wyróżnienia się koryntian, koncentrację wokół wybranych autorytetów. W tym celu upatrzyli sobie oni nauczycieli, których uznali za szczególnych, a wyraźne nawiązywanie do nich, dawało im powód do chluby (), co też prowadziło do tego, że jedni wykazywali się pychą wobec drugich (). Pewne grupy faworyzowały Pawła, niektóre Apollosa, inne Piotra.

W opisie pojawia się również Chrystus, który do pozostałych zasadniczo nie pasuje. Biorąc to pod uwagę, podobnie jak argumentację Pawła z rozdziału trzeciego, stronnictwa te postępowały cieleśnie, wbrew intencjom samych wymienionych. Apostoł podkreśla, że nie ma różnicy między jego nauką, a nauką Apollosa (), Zastrzega również, że to Bóg daje wzrost, a nie sami nauczyciele. Podobnie, nauka zarówno Pawła i Apollosa, jako fundament kładła Chrystusa, więc odcinanie się od nich, powołując się bezpośrednio na Chrystusa, również było wyrazem cielesności. Hamilton Smith na bazie stronnictwa Chrystusa wskazuje również na zagrożenie myślenia, które prowadzi do odrzucenia potrzeby opierania się na służbie starszych i nauczycieli:

To złudzenie wyższej duchowości, która twierdzi, jakoby potrafiła zrezygnować ze służby innych; jest ono jednocześnie niewłaściwym roszczeniem, zawłaszczającym Chrystusa wyłącznie dla siebie.

— Hamilton Smith

William Barclay podaje jedno z alternatywnych wyjaśnień na temat stronnictwa Chrystusa.

W greckich manuskryptach brakuje interpunkcji i nie ma odstępów miedzy słowami, stąd może nie jest to określenie oddzielnej grupy, lecz wyjaśnienie samego Pawła. Możliwie fragment ten należałoby tak podzielić: „Ja jestem Pawła, ja jestem Apollosa, ja jestem Kefasa – ale ja należę do Chrystusa”. Może to jest osobisty komentarz Pawła odnośnie tej smutnej sytuacji.

— William Barclay

Przy takim wyjaśnieniu, w Koryncie nie było stronnictwa Chrystusa, lecz to apostoł komentując sytuację wskazuje, że człowiek nie powinien należeć do żadnego stronnictwa, lecz bezpośrednio do Chrystusa. Można jednak wskazać argumenty przeciw takiej tezie. Po pierwsze, Paweł w ten sposób deprecjonowałby służbę, zarówno własną jak i Apollosa, wyświadczając koryntianom niedźwiedzią przysługę, ponieważ koryntianie mieli problem ze zrozumieniem, że wszyscy oni głoszą tą samą naukę. Apostoł zadaje retoryczne pytanie „Czy Chrystus jest podzielony?” właśnie po to, żeby wierzący nie pomijali w ten sposób służby apostołów, nauczycieli i ewangelistów.

Dyskusyjna jest również analiza językowa tego fragmentu. Barcley słusznie zwraca uwagę, że w grece biblijnej nie występuje interpunkcja, więc wnioski oparte o nią mogą prowadzić do błędnych konkluzji. Równocześnie nie jest tak, że język grecki jest niejednoznaczny i słowa, które Paweł wyraził można rozumieć na różne sposoby. Analizując tekst źródłowy, nie występuje tam słowo „ale”, które Barclay dodaje do tekstu, aby zreferować ten pogląd.

W tekście widoczny jest powtarzający się element zdania; „de egō”, czyli „a ja”, czyli „ja jestem Pawła, a ja Apollosa, a ja Kefasa, a ja Chrystusa”. Każdą z wymienionych postaci poprzedzają te same przedrostki słów. Nazywamy to paralelizmem składniowym, inaczej zwanym syntaktycznym. O paralelizmie mówimy, gdy w wypowiedzi występują elementy powtarzalne, z jakiegoś powodu względem siebie analogiczne. Skoro zatem widoczny jest w tekście paralelizm to wątpliwe jest, że powołanie na Pawła, Apollosa i Kefasa miałoby być błędną postawą koryntian, a ta sama składnia zdania w odniesieniu do Chrystusa miałaby być właściwym poglądem apostoła. Jest to pierwsza obserwacja z zakresu analizy językowej.

Druga dotyczy jednoznaczności samego języka. Rozważmy pierwszy przykład z brzegu. 1Kor. 3,1: „I ja, bracia, nie mogłem do was mówić jak do ludzi duchowych, ale jak do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie.” Wyraz ale w języku greckim to słowo które tłumaczy się jako „ale, lecz, tylko, przecież, w każdym razie”. Po użyciu tego słowa następuje negacja treści, która występuje przed słowem. Apostoł chciałby mówić do ludzi duchowych ale niestety musi do cielesnych. Osoby duchowe i cielesne stanowią kontrast, który zaznaczony jest właśnie za pomocą słowa Natomiast w słowo to, jak pokazano, nie występuje. Jego dodanie do tekstu faktycznie zmienia znaczenie zdania, problem w tym, że czegoś takiego zrobić nie można. Spójnik tłumaczony zazwyczaj jako „i” lub „a” zgodnie z definicją jest wyrazem łączącym tzw. równoważniki zdań lub wyrażenia w jedno zdanie złożone. To, co po występuje przed i po spójniku jest równoważne. Bazując na analizowanym fragmencie, chodzi o równoważne informacje na temat stronnictw Pawła, Apollosa, Kefasa i Chrystusa. Gdyby apostołowi chodziło o wskazanie, że odnośnie Chrystusa mowa o czymś innym, użyłby po prostu innego słowa, które jednoznacznie by na to wskazywało.

Z treści listu wynika, że Apollos był w Koryncie. Biorąc pod uwagę przytoczoną metaforę, apostoł najpierw głosił ewangelię w Koryncie, po czym Apollos tam nauczał.

Ja siałem, Apollos podlewał, ale Bóg dał wzrost.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Apollos był Żydem z Aleksandii, biegłym w znajomości Pisma, który uwierzył w Chrystusa w Efezie, na skutek głoszenia mu ewangelii przez Akwilę i Pryscyllę (). Tam najwyraźniej nie pozostał długo, udał się do Achai i przebywał w Koryncie (). Działo się to w czasie, gdy Paweł opuścił Korynt, obchodząc okolice wyżej położone, docierając do Efezu. Można zatem powiedzieć, że byli w Koryncie w innym czasie. W momencie pobytu Apollosa u koryntian najprawdopodobniej jeszcze nie zna on Pawła, nie ma odnotowanej informacji o ich spotkaniu. Eklezja w Efezie adresuje do koryntian list, w którym polecają Apollosa braciom (). Dzieje się to najprawdopodobniej przed przybyciem Pawła do Efezu. Mamy tutaj zatem wzmiankę o niezachowanym liście efezjan do koryntian.

Pierwsza adnotacja o spotkaniu Pawła z Apollosem pojawia się w samym liście (), zatem do spotkania mogło dojść w Efezie. Apostoł był tam około dwóch lat, pobyt Apollosa w Koryncie musiał być krótszy od tego okresu. Paweł wspomina, że prosił Apollosa, żeby ten znowu udał się do koryntian. Można z tego wyprowadzić kilka obserwacji:

  • fakt ich spotkania i dobre świadectwo, jakie Paweł składa o Apollosie pokazuje, że Apollos był człowiekiem godnym zaufania,
  • apostoł najwyraźniej nie miał w bliższej perspektywie zamiaru podróży do Koryntu osobiście, prosił o to innych,
  • z uwagi na usilny charakter prośby, może to wskazywać na problemy koryntian i potrzebę obecności nauczyciela, co potwierdza treść listu,
  • poza relacjami z Koryntu (pkt. 2.4.2) przekazanymi Pawłowi przez Chloe, Stefanasa, Fortunata i Achaika oraz informacjami zawartymi w liście koryntian do Pawła, relacja Apollosa była kolejnym, czwartym już źródłem wiedzy dla Pawła, które należy wymienić.

Pośrednio wniosek o problemach w Koryncie można wyciągnąć na podstawie reakcji samego Apollosa.

A co do brata Apollosa, to bardzo go prosiłem, aby poszedł do was z braćmi. Lecz w ogóle nie chciał teraz iść. Pójdzie jednak w odpowiednim dla niego czasie.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Z jakiegoś powodu Apollos nie chciał iść do Koryntu. Biorąc pod uwagę to, że Paweł składa o nim dobre świadectwo w rozdziale trzecim listu oraz okazane przez samą prośbę zaufanie, Apollos musiał być posłuszny Bogu. Znając jednak sytuację w Koryncie nie chciał tam ponownie iść. Nie jest napisane, czego konkretnie dotyczyły jego obawy, jednak były wystarczające, by nie iść do koryntian, co wydaje świadectwo o skali problemów w ich eklezji.

Wspominany apostoł w zasadzie ma na imię Szymon, natomiast Jezus, powołując go na ucznia, nadał mu imię Piotr, czyli Kefas, o czym można przeczytać w .

Apostoł Paweł nawiązując do stronnictw w Koryncie, mniej uwagi poświęca Piotrowi. Nic nie wskazuje, by ten był w ogóle w Koryncie, a na pewno nie w czasie pobytu Pawła czy Apollosa lub w czasie pisania listu. Wówczas najprawdopodobniej doszłoby do ich spotkania, jednak Pismo tego nie odnotowuje. Spotkanie Piotra i Pawła miało miejsce w Jerozolimie. Paweł przebywał u Piotra piętnaście dni (). Do ich kolejnego spotkania doszło po czternastu latach w Jerozolimie (), a następnie w Antiochii (). Fakt, że Paweł odnosi się głównie do Apollosa najprościej wyjaśnić tym, że ten był i nauczał w Koryncie, w przeciwieństwie do Piotra.

Stronnictwo Piotra najprawdopodobniej w ogóle nie znało osobiście apostoła, a opierało się jedynie na innych źródłach informacji, być może listach i przekazach z drugiej ręki. Biorąc pod uwagę specyfikę problemów w Koryncie i zakres zagadnień poruszonych w liście, nic nie wskazuje na to, by było to stronnictwo Żydów odwołujących się do swojego rodaka lub judaizantów, nawiązujących do Prawa, podobnie jak czynili to pewni stronnicy Jakuba (). Najwyraźniej byli to po prostu różni ludzie, być może również Żydzi, którzy powoływali się na Piotra, lecz w liście nie widać problemów typowych dla tych widocznych w zgromadzeniach galackich i nakazu obrzezania ().

Czy Chrystus jest podzielony? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Paweł wyraźnie umniejsza siebie, wskazuje na Chrystusa, na jego doskonałą ofiarę () i na jego imię ().

Słowo „podzielony” to greckie które oznacza 1. dzielić, rozdzielić, rozłożyć, 2. przydzielić część, przeznaczyć, 3. być rozbitym na części, tworzyć dwa obozy. Tego wyrazu użyto opisując słowa Jezusa w kontekście podzielonego królestwa, które nie może przetrwać (). Tworzenie stronnictw prowadzi do podziału eklezji.

Jednym z elementów, w jakim przejawiał się podział była kwestia powszechnie tłumaczonego „chrztu”, które to słowo jest kolejnym przykładem zatarcia pierwotnego znaczenia oryginalnego słowa. Paweł w tym kontekście wyraźnie umniejsza siebie, wskazuje na Chrystusa, na jego ofiarę na krzyżu () i na jego imię (). Natomiast swoje imię stanowczo odcina od praktyki zanurzenia w wodzie.

Czy Chrystus jest podzielony? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Słowo chrzest, które w językach słowiańskich prawdopodobnie wywodzi się od Chrystusa (greckiego Khristosa i słowa namaszczać, czyli khrein), nie jest przekładem greckiego słowa Baptizō w języku greckim oznacza „zanurzyć” lub „zatopić”, na przykład w kontekście farbowania materiału zanurzanego w barwniku. Mowa o całkowitym zanurzeniu, aby każde włókno, czy fragment materiału nabrały odpowiedniego koloru.

Słowo chrzest ma swój religijny wydźwięk i niesie za sobą określone konotacje. Sam wyraz może wskazywać na Chrystusa, jednakże ponieważ nie jest dosłownym tłumaczeniem greckiego oryginału, nie wskazuje na formę, w jakiej należy go wykonywać.

Zanurzenie nie odnosi się do środowiska samego zanurzenia, ale może nastąpić w czymkolwiek. W pierwszej kolejności Biblia mówi o zanurzeniu w sensie dosłownym: w wodzie (; ), w ogniu (), w obłoku i morzu (). Mówi również o zanurzeniu w sensie metaforycznym: zanurzeniu w Duchu Świętym (), zanurzeniu w Chrystusa (), zanurzeniu w śmierci Chrystusa (). Błędną praktyką interpretacji jest domniemanie, że słowo zanurzenie w Biblii odnosi się tylko i wyłącznie do zanurzenia w wodzie.

Zanurzenie w wodzie następuje w imię Jezusa (), czyli zgodnie z nauką i formą, jaką Jezus przekazał swoim uczniom:

(19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; (20) Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Zanurzenie w wodzie jest w pierwszej kolejności przykazaniem Bożym, wyrazem posłuszeństwa słowom Jezusa. Jest bezpośrednio związane ze staniem się Jego uczniem i przyjęciem wszystkiego, co Jezus przekazał bezpośrednio apostołom. Zanurzenie w wodzie wiąże się z przekazaniem ewangelii, ponieważ następuje po uwierzeniu. Odbywa się w imię Ojca, Syna i Ducha.

(14) Dziękuję Bogu, że oprócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem; (15) Aby nikt nie powiedział, że chrzciłem w swoje imię. (16) Ochrzciłem też dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czy ochrzciłem jeszcze kogoś.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Istnieje zarzut, że Pismo Święte nie może być natchnione przez Boga. Wiąże się on z obserwacją na temat słabej pamięci Pawła. Apostoł Paweł wymienia Kryspusa i Gajusa, jako tych, których zanurzył w imię Jezusa w Koryncie, podobnie dom Stefanasa, a na końcu wspomina tak, jakby nie był pewny, czy kogoś nie pominął. Ze względu na to, że najpierw wspomina, że zanurzył wyłącznie Kryspusa i Gajusa, przypuszcza się, że o domu Stefana przypomniał sobie w trakcie pisania listu. Taki wniosek stawia MacDonald:

Zastanawiając się nad tym, przypomniał sobie, że ochrzcił też dom Stefana, ale nie pamiętał już nikogo innego.

— MacDonald W., Komentarz biblijny do Nowego Testamentu

Argument słabej pamięci Pawła jest dyskusyjny. Kontekst rozważań dla apostoła stanowią jego obawy, aby nikt mu nie zarzucił, że zanurzał we własnym imieniu, a nie imieniu Jezusa. Faktycznie w tekście Kryspus i Gajus wymienieni są jako jedyni zanurzeni przez Pawła, a wspomnienie o domu Stefanasa pojawia się później. Jednakże sam Stefanas, w momencie pisania listu, był w Efezie. Zatem Paweł, pisząc, że nie zanurzył nikogo, oprócz Kryspusa i Gajusa, może mieć na myśli tych, którzy obecnie są w Koryncie. Stefanasa to nie dotyczyło, bo był z apostołem w Efezie, przybył tam wraz z Fortunatem i Achaikiem ().

Argumentacja oparta o to, że Paweł nie pamięta kogo zanurzał, jest również o tyle wątpliwa, że apostoł doskonale pamięta imiona braci, których w tym i innych listach wymienia w pozdrowieniach, czego koronnym przykładem są te zawarte w Liście do Rzymian. Jeżeli nie ma wątpliwości, że Paweł pamięta imiona tych, którzy uwierzyli, tym bardziej pamiętałby imiona tych, którzy uwierzyli i byli przez niego zanurzeni. Wątpliwe wydaje się również, by apostoł miał zapomnieć o tym, że zanurzył samego Stefanasa, skoro z tym dopiero co się ponownie spotkał, co powinno odświeżyć mu niedawne wspomnienia.

Ochrzciłem też dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czy ochrzciłem jeszcze kogoś.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Przy powyższych rozważaniach pozostaje sprawa braku pewności apostoła odnośnie innych osób. Jednakże biorąc pod uwagę wspomniany kontekst, Paweł może nie tyle nie pamiętać, czy kogoś zanurzył, lecz że w ramach istoty rozważań, co do których przechodzi, czyli jego głównego powołania (głoszenia ewangelii), rozwodzenie się na temat zanurzenia w wodzie innych uznaje w tym momencie za mało istotne lub Paweł umniejsza samą sprawę w porównaniu do tej, którą porusza. Można pokusić się o przypuszczenie, że Paweł w charakterystyczny dla siebie sposób ironicznie ujmuje sprawę - widoczne jest to szczególnie w jego listach napisanych do koryntian.

Przyjmując jednak tezę, że choć Paweł zapewne pamięta o Stefanasie i czyni różnicę między nim a tymi, którzy byli w Koryncie, to jest jednak świadom, że może po prostu czegoś nie pamiętać, można podtrzymać wątpliwość na temat natchnienia Biblii przez Boga. Skoro Paweł może czegoś nie pamiętać, to jak się to ma do wszechwiedzącego Boga, który wie i pamięta o wszystkim?

Obok słabej pamięci, kolejnym argumentem, jaki bywa przytaczany, jest brak wiedzy lub niepełna wiedza. Ewangelista Jan tak relacjonuje wydarzenie, gdy Jezus przyszedł po wodzie do łodzi uczniów:

Gdy odpłynęli na około dwadzieścia pięć lub trzydzieści stadiów, ujrzeli Jezusa chodzącego po morzu i zbliżającego się do łodzi i zlękli się.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Argument sprowadza się do pytania: Czy wszechmogący Bóg nie widział na jaką dokładnie odległość uczniowie odpłynęli od brzegu? Cóż, Bóg z całą pewnością wiedział, lecz apostoł Jan mógł tego nie wiedzieć. Prowadzi to do pytania, w jaki sposób należy rozumieć natchnienie Boże Pisma Świętego. Najprościej rzecz ujmując, sama Biblia określa podstawę i ramy dla zrozumienia, czym jest i czego dotyczy Boże natchnienie.

(16) Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości; (17) Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Wątpliwości dotyczące słabej pamięci Pawła na temat tego, kogo zanurzył lub na jaką odległość uczniowie odpłynęli od brzegu, powinny być rozpatrywane w kontekście celu Bożego natchnienia, który jest jasno określony. Poruszone sprawy nie dotyczą kwestii mających znaczenie dla wychowywania w sprawiedliwości. Od tego, czy Paweł zanurzył kogoś jeszcze w Koryncie lub wiedzy o tym, że uczniowie odpłynęli na pewną dokładną odległość od brzegu, nie zależy doskonałość człowieka i jego przygotowanie do wszelkiego dobrego dzieła. Zatem Bóg, wiedząc wszystko, nie uznał za stosowne, aby poinformować Jana odnośnie pokonanej odległości przez łódź, raczej zatroszczył się, aby apostoł przekazał sens samego wydarzenia, czyli pokazania kim jest Jezus. Boże natchnienie dotyczy przygotowania człowieka do doskonałości i pełnienia Bożej woli. Biblia może być nieprecyzyjna w takim zakresie, w jakim Bóg uzna za nieistotny. Należy pamiętać, że brak precyzji i błąd to dwie osobne kwestie. Określenie przybliżonej odległości może być mało precyzyjne, ale niekoniecznie błędne.

(14) Dziękuję Bogu, że oprócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem; (15) Aby nikt nie powiedział, że chrzciłem w swoje imię.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Najwyraźniej Paweł, w miejscu, w którym nauczał, zanurzał pierwszych nawróconych, ale dalej zadanie to kontynuowali bracia z tworzącej się na miejscu eklezji. Pośrednio widać tu, że aby zanurzyć, trzeba być nawróconym człowiekiem. Gdyby tak nie było, tym samym nie byłoby konieczności, aby apostoł zanurzał kogokolwiek. Jednak robił to w stosunku do pierwszych uczniów, ponieważ innych, którzy mogliby zanurzać, nie było. Samo wyznanie wiary w Jezusa wiąże się z przyjęciem Jego nauki, która powinna być wcześniej przekazana. Natomiast, aby przekazać naukę, trzeba samemu znać ją i rozumieć.

Apostoł Paweł był posłuszny Bogu. Można bez większych obaw przyjąć, że zanurzał zgodnie z przykazaniem Pana Jezusa, w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego (), szczególnie, że to sam Jezus osobiście go powołał (). Mimo to istniało zagrożenie, że ktoś mógłby powiedzieć, że zanurza we własnym imieniu. Podobnie ma się sprawa w przypadku zanurzania w imieniu Jezusa. Jezus przekazał zanurzenie w imieniu Ojca, Syna i Ducha, niektórzy jednak wyciągają wniosek, że nauczał zanurzenia we własne imię. Apostoł Piotr mówiąc o zanurzeniu w imię Jezusa () miał na myśli taką formę, jakiej nauczał Jezus. Podobnie Paweł nauczał takiej, jakiej nauczał Jezus.

Ochrzciłem też dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czy ochrzciłem jeszcze kogoś.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Stwierdzenie „dom” Stefanasa (lub dowolnej inne osoby) to typowe określenie w Biblii, które odnosi się do wszystkich urodzonych lub żyjących i pracujących w domu głowy rodziny, włączając w to również służbę. Wówczas zupełnie inaczej postrzegano instytucję rodziny. Skoro jednak do „domu” zaliczano również dzieci, to istnieje argument, że zanurzenie dotyczyło także ich. Nie jest to jednak spójne z kryteriami, które są wyraźnie wskazane w innych miejscach Pisma. Podobna historia z zanurzeniem domowników dotyczyła strażnika więziennego, opisana jest w Dziejach:

(30) A wyprowadziwszy ich z więzienia, powiedział: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony? (31) A oni odpowiedzieli: Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. (32) I głosili słowo Pańskie jemu i wszystkim jego domownikom. (33) Tej samej godziny w nocy wziął ich ze sobą, obmył ich rany i natychmiast się ochrzcił, on i wszyscy jego domownicy. (34) Wprowadził ich do swego domu, zastawił przed nimi stół i weselił się, uwierzywszy Bogu z całym swoim domem.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Widać wyraźnie, że w całym opisie dzieci nie mogły być brane pod uwagę w kontekście zanurzenia w wodzie. Paweł nie głosił małym dzieciom, bo co mogłyby one zrozumieć, a tym bardziej uwierzyć? Tutaj samo zanurzenie dotyczyło wszystkich, bo wszyscy uwierzyli - jest to sprawa warunkowa. Mowa o dorosłych ludziach, świadomych swojej decyzji.

Co ciekawe, mimo obowiązującej w Kościele Katolickim doktryny chrztu niemowląt, powyższe zrozumienie potwierdza również Katolicki Komentarz Biblijny:

Ponieważ „dom” niemal na pewno obejmował dzieci, tekst ten był wykorzystywany do wykazania, że we współczesnym Kościele istniał zwyczaj chrztu dzieci (zob. J. Jeremias, Infant Baptism in the First Four Centuries [Phl 1960]). Wyjaśnienie to nie może być jednak zastosowane tutaj, jeśli przyjąć, że w 16,15 dom, oikos Stefana ogranicza się do osób dorosłych.

— Katolicki Komentarz Biblijny

Werset 16,15 mówi o służbie domowników Stefanasa wykonywanej dla Pana, co nie wskazuje na dzieci.

Był przełożonym synagogi, który uwierzył w Pana wraz z całym swoim domem. Ze względu na wykonywaną funkcję, najprawdopodobniej musiał być Żydem i biorąc pod uwagę, że to Paweł go zanurzył, prawdopodobnie uwierzył jako jeden z pierwszych w mieście na skutek głoszenia apostoła.

A przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana wraz z całym swoim domem. Także wielu Koryntian, którzy słuchali, uwierzyło i zostało ochrzczonych.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Apostoł Paweł List do Rzymian napisał z Koryntu. Na tej podstawie Gajusa można powiązać z osobą wymienioną w pozdrowieniach zawartych w wspomnianym liście:

Pozdrawia was Gajus, gospodarz mój i całego kościoła. Pozdrawia was Erastus, szafarz miejski, i Kwartus, brat.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Niewykluczone, że Paweł mógł u niego mieszkać, ponieważ był z nim blisko związany, podobnie jak z Kryspusem. Była to najpewniej inna osoba, niż Macedończyk Gajus, pochodzący z Derbe (), ponieważ ten pewnie został zanurzony we własnym mieście, a Paweł głosił ewangelię w Derbe przed przybyciem do Koryntu (). Do Gajusa napisał swój list apostoł Jan, nie jest jasne, czy chodzi o tą samą osobę ().

Wiadomo o nim wyłącznie z Pierwszego Listu do Koryntian. Został zanurzony przez Pawła (), jako pierwszy lub jeden z pierwszych uwierzył w Chrystusa w Achai, po czym poświęcił się na służbę świętym wraz ze swoim domem (). Wraz z Forunatem i Achaikiem przybył do Efezu, przynosząc Pawłowi wieści z Koryntu ().

Komentatorzy są zgodni co do tego, że Paweł nie umniejszał wagi zanurzenia, czyli wyznania wiary. Pozostaje ono w mocy, ponieważ jest bezpośrednim przykazaniem Pana Jezusa (). Jednak w kontekście stronnictw w Koryncie, Paweł wskazuje wierzącym, że Bóg powołał go do głoszenia ewangelii. Ucina tym samym możliwość budowania stronnictwa w oparciu o to, że konkretna osoba zanurzyła kogoś w wodzie na wyznanie wiary.

MacDonald na podstawie niniejszego fragmentu oddziela zanurzenie i zbawienie człowieka, ujmując sprawę następująco:

(…) werset ten podważa teorię, iż chrzest ma jakieś fundamentalne znaczenie dla zbawienia. Gdyby tak było, Paweł stwierdziłby, że jest wdzięczny, iż nie zbawił nikogo poza Kryspusem i Gajusem! Oczywiście taka myśli jest niedopuszczalna.

— MacDonald W., Komentarz biblijny do Nowego Testamentu

Wniosek ten jest dyskusyjny. Apostoł nie porusza tutaj kwestii zbawienia. Niniejszy fragment nie stanowi więc dowodu w żadną stronę. Widać jednak wyraźnie, że nie ma konieczności, aby osoba głosząca ewangelię była tą, która zanurzy człowieka, który ewangelię przyjmuje. Jeżeli brać pod uwagę okoliczności jakie miały miejsce w Koryncie, może znaleźć uzasadnienie to, aby w podobnych sytuacjach, w razie występowania problemów ze stronnictwami w dzisiejszych zgromadzeniach, zanurzała osoba, która nie jest nie skojarzona z żadnym stronnictwem lub jest postrzegana jako bezstronna. Dzięki temu można by zapobiec hermetyzacji wybranych grup wierzących i problemowi tworzenia sekt skoncentrowanych wokół wybranych osób.

Podobnie postąpił Piotr będąc posłany przez Boga do domu Korneliusza. Najpierw przekazał jego domownikom słowa od Boga, a następnie (). nakazał, aby ich zanurzyć, sam jednak tego nie zrobił Musieli to zatem zrobić bracia, którzy przyszli z nim. Można zaobserwować tutaj prawidłowość, że kto inny głosi, prorokuje lub naucza, a kto inny zanurza. Wydaje się to zdrową zasadą, która zapobiega budowaniu autorytetów poza Jezusem. Oczywiście w sytuacji, gdy była taka potrzeba, zanurzał również Paweł.

O ile Paweł nie porusza zagadnienia zbawienia w tym fragmencie listu, o tyle można pośrednio pokazać w nim związek przyczynowo-skutkowy między głoszeniem ewangelii i zanurzeniem. Zanurzenie w wodzie na wyznanie wiary, w sytuacji, gdy nie przyjęło się ewangelii, nie ma sensu. Najpierw musi mieć miejsce przyjęcie ewangelii, a następstwem tego jest wyznanie wiary. Zanurzenie jest wynikiem pokuty i nawrócenia.

(17) Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił ewangelię, i to nie w mądrości słowa, aby nie zniweczyć krzyża Chrystusa. (18) Mowa o krzyżu bowiem jest głupstwem dla tych, którzy giną, ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, jest mocą Boga.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Od połowy wersetu 17. Paweł przechodzi do tematu, którym będzie się zajmował w dalszej części listu. Apostoł czyni kontrast między głoszeniem ewangelii w mądrości słów i głoszeniem krzyża Chrystusa. Jedno niweczy drugie. Koryntianie opierają się na mądrości słów, lecz Paweł głosi im słowa o krzyżu Chrystusa, które są mądrością tylko dla tych, którzy wierzą. Z tego powodu próby uczynienia ewangelii łatwiejszą do przyjęcia są daremne. Ewangelia zawsze powinna być głoszona w mocy krzyża, niezależnie od tego, czy przynosi to skutek w oczach człowieka. Ci, którzy giną, odrzucają ewangelię krzyża, nie ma w tym dla nich mądrości, natomiast w mądrości mowy nie można zrozumieć mocy krzyża.

Grecy zbudowali potężną cywilizację w oparciu o umiłowanie ludzkiej mądrości. Koryntianie są ludźmi ukształtowanymi przez otoczenie i kulturę grecką, w której się urodzili i wychowali. Przyjęcie ewangelii powinno sprawić, że krzyż Chrystusa nabierze dla nich mocy i tak się stało. Toczyła się jednak w nich walka między jednym i drugim. Na ich przykładzie widoczne jest, że doświadczenie człowieka wpływa na jego myślenie. Teraz, będąc wierzącymi ludźmi, powinni opierać swoje myślenie na zdrowej nauce. Paweł podejmuje się pracy głoszenia krzyża bez udziału mądrości, tak przecież dla koryntian ważnej. Jest przykładem na to, że takie głoszenie jak najbardziej jest możliwe.

W oryginale nie pojawia się słowo ewangelia w formie rzeczownika lecz w formie czasownika więc wyrażenie „głoszenie ewangelii” dosłownie należałoby zapisać jako „ewangelizowanie”. Apostoł, będąc powołany, ewangelizował w Koryncie. Ponieważ jednak euangelion i euangelizō to słowa pochodne, w dalszej części omówiono słowo w formie rzeczownika.

Znaczenia słowa ewangelia to: 1. nagroda za dobrą wiadomość, 2. dobra wiadomość, dobra nowina, 3. ewangelia. Słowo to, jak większość słów użytych w Biblii, nie ma religijnego ani dogmatycznego charakteru. Nie musi dotyczyć w ogóle spraw Bożych. Ewangelia o Jezusie Chrystusie to dobra nowina na temat ratunku dla człowieka, ale to tylko jeden z przykładów (). Biblia mówi również o ewangelii królestwa Bożego (), o ewangelii Syna (), czy o ewangelii łaski Bożej ().

Słowo to w przeszłości bardzo często wykorzystywano w kontekście wojskowym, kiedy zwiadowcy przynosząc dobre wieści, otrzymywali nagrodę. Tego typu praktyka stosowana była na przykład w czasach króla Dawida, co potwierdzają jego słowa wypowiedziane w kontekście synów Rimmona Beerotczyka, którzy zabili swojego dowódcę Iszboszeta, licząc, że przynosząc wieść o tym, otrzymają nagrodę:

Jeśli tego, który mi powiedział: Oto umarł Saul, sądząc, że przynosi dobrą nowinę, pojmałem i zabiłem w Siklag, chociaż myślał, że wynagrodzę go za jego wieści;
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

W celu znalezienia odpowiednika słowa ewangelia w języku hebrajskim, można wykorzystać Septuagintę. Jest to przekład Starego Przymierza na grekę. Przykłady fragmentów, w których ewangelia oznaczała dobre wieści w kontekście wojennym to ; ; . Ewangelia mogła równie dobrze odnosić się do dobrych wieści dla wrogów Izraela . Słowo używane było jednak również w kontekście pokoju oraz ratunku, który jest w Bogu: ; ; .

Słowo zbawieni to greckie które oznacza 1. zachować przy życiu, ocalić od śmierci, wyratować, wybawić, 2. zbawić, 3. zachować, 4. przeprowadzić bezpiecznie, 5. ocaleć, wyzdrowieć. Wierzący w Koryncie zostali przez Boga zbawieni, a więc wyratowani od śmierci. Śmierć ma swój wymiar zarówno fizyczny () jak i duchowy (). Podobnie życie ma wymiar ziemski i wieczny (). Święci, zbawieni przez Boga, mają obietnicę życia wiecznego i niestanięcia na sądzie Bożym, co jest konsekwencją ich zbawienia.

Bo jest napisane: Wytracę mądrość mądrych, a rozum rozumnych obrócę wniwecz.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Apostoł cytuje tutaj ustęp z Pisma. Komentatorzy zaskakująco zgodnie podają, że chodzi o fragment Iz. 29,14.

Dlatego ja będę postępował przedziwnie z tym ludem, przedziwnie i cudownie; zginie mądrość jego mądrych, a rozum jego roztropnych się skryje.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Wiersz poprzedzający wyjaśnia, że przyczyną wspomnianej mądrości jest serce człowieka odległe od Boga i brak Bożej bojaźni. Bóg wypowiada te słowa przeciwko Izraelowi z powodu jego nieposłuszeństwa. Apostoł odnosi je do ludzi, którzy postępują na wzór tej mądrości, zamiast szukać Boga.

Owa mądrość to greckie które oznacza 1. zręczność, biegłość, umiejętność, znajomość, 2. umiejętność życia, zdrowy rozsądek, mądrość życiowa, 3. wiedza, mądrość, nauka, uczoność. Słowo określa umiejętności lub cechy przydatne w życiu człowieka. Zasadniczo ciężko powiedzieć, by w samej mądrości było coś złego. Bóg jednak zapowiada wytracenie owej mądrości, co pokazuje, że sama w sobie jest ona dla ludzi ważna. W kontekście Iz. 29 widać, że taka mądrość ma na celu prowadzenie życia bez Boga.

Jest to słowo i oznacza 1. rozum, inteligencja, 2. świadomość, 3. wiedza, znajomość.

Rozum i mądrość człowieka, który ma niewłaściwą postawę, stają się narzędziem kwestionowania Bożej mądrości. Same w sobie nie muszą być jednak złe. Należy zwrócić uwagę, że Paweł, pisząc do Tymoteusza, wyraża nadzieje, że Bóg da mu rozum, aby zrozumiał jego słowa (), a w liście napisanym do kolosan stwierdza, że rozum może służyć ku poznaniu tajemnicy Boga, Ojca i Chrystusa (). Apostoł Jakub pisał o mądrości, która jest z góry () i mądrości ziemskiej, czyniąc między nimi wyraźną różnicę. Księga Objawienia wskazuje, że to dzięki mądrości można zrozumieć obrazowy język proroctwa ().

(20) Gdzie jest mądry? Gdzie uczony w Piśmie? Gdzie badacz tego świata? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości tego świata? (21) Skoro bowiem w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, upodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia zbawić tych, którzy wierzą.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Paweł podważa tutaj skuteczność ludzkich wysiłków w poznaniu Boga. Nie można poznać Boga przez mądrość, wszelkie formy duchowości czy gnozy są próbami poszukiwań niemającymi podstaw. To Bóg daje się poznać, a nie człowiek poznaje Boga. Apostoł pisząc do eklezji gromadzących się w ziemi galackiej precyzuje, co naprawdę oznacza, że człowiek poznaje Boga:

Ale teraz, gdy poznaliście Boga, a raczej gdy zostaliście przez Boga poznani, jakże możecie ponownie wracać do słabych i nędznych żywiołów, którym ponownie chcecie służyć?
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

To Bóg poznaje człowieka, a nie człowiek Boga. Jeżeli zachowana jest taka zasada, wówczas można mówić o prawdziwym poznaniu, który nie jest wysiłkiem ludzkiej mądrości. Prawdziwe poznanie Boga jest rezultatem głupstwa głoszenia i prowadzi do zbawienia człowieka. Ponownie, wysiłki człowieka zostają w ten sposób udaremnione. Zbawienie przychodzi do człowieka w postaci zwiastowanej ewangelii, dzieje się to w okolicznościach, gdy człowiek szuka ratunku i widzi swój własny stan.

Gdyż Żydzi domagają się znaków, a Grecy szukają mądrości.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Apostoł zestawia ze sobą dwie kultury: hebrajską i grecką, pokazując równocześnie, że żadna z nich nie przystaje do człowieka wierzącego.

Słowo w zależności od tłumaczeń podawane jest jako znak lub cud. Jest to greckie i oznacza 1. znak, wskazówka, 2. znak (dany od Boga), 3. symptom, objaw, 4. dowód, 5. hasło, sygnał.

Izraelici za autorytatywną naukę uznawali Tanach, czyli Pisma Starego Przymierza. Na podstawie Pism wiedzieli, że Bóg mówił do Mojżesza (). Uznając Pisma, rozumieli znak na sposób opisany w Biblii. Znak w Biblii rozumiany jest jako widoczny dowód jakiegoś faktu. Dla przykładu tęcza jest znakiem, który stanowi dowód zawarcia przymierza Boga z ziemią.

Kładę na obłoku mój łuk, który będzie na znak przymierza między mną a ziemią.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Dla Izraelitów znak był dowodem, że to Bóg przemawia. Stanowił uwiarygodnienie informacji:

(15) On zaś powiedział do niego: Mój Panie, proszę, czym wybawię Izraela? Oto moja rodzina jest biedna w Manassesa, a ja jestem najmniejszy w domu swego ojca. (16) I PAN powiedział do niego: Ponieważ ja będę z tobą, pobijesz Midianitów jak jednego męża. (17) A on mu odpowiedział: Jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, daj mi znak, że to ty rozmawiasz ze mną.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Znak mógł być kryterium, na podstawie którego można było rozpoznać przyszłe wydarzenia i zapowiedziane proroctwa:

(6) Przyjdą dni, w których z tego, co widzicie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. (7) I zapytali go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to będzie miało stać?
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Znaki wielokrotnie były przejawem Bożej mocy, gdy Jezus dokonywał cudów:

A szedł za nim wielki tłum, bo widzieli cuda, które czynił na chorych.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Żydzi domagali się znaków. Często były to właściwie ukierunkowane prośby posłusznych Bogu ludzi, w celu ich utwierdzenia, dzięki czemu wiedzieli, że naprawdę powołuje ich Bóg (). Czasem były to uzasadnione pytania mające na celu lepsze zrozumienie Bożych proroctw (). Równie często znakom towarzyszył brak zrozumienia co naprawdę oznaczają (). Tłum podążający za Jezusem nie rozumiał tego, kim On jest. Cieszyli się z powodu nasycenia ciała, nie rozumiejąc spraw Bożych. Ostatecznie znaki mogły stanowić pretekst do oskarżeń (), czemu towarzyszyła postawa arogancji, żądania znaków, zamiast uniżenia i prośby o potwierdzenie.

(15) Lecz niektórzy z nich mówili: Przez Belzebuba, władcę demonów, wypędza demony. (16) Inni zaś, wystawiając go na próbę, żądali od niego znaku z nieba.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Wielokrotnie Bóg komunikował się z ludźmi za pomocą znaków, czyniąc to z własnej inicjatywy. Znaki tak rozumiane są po prostu Bożym Słowem i stanowią fundament wiary wierzących ludzi. Bohaterowie wiary z listu do Hebrajczyków () wielokrotnie otrzymywali dowody Bożego działania, również wtedy, gdy sami o nie prosili. Równocześnie można domagać się znaków będąc nieposłusznym Bogu. Nie same znaki stanowią problem. Problem stanowi postawa serca człowieka i jego motywacje przed Bogiem.

Starożytna Grecja uważana jest za kolebkę cywilizacji zachodniej. Greckie podejście do piękna i mądrości stanowi jeden z fundamentów jej kultury. Imperium Rzymskie przekazało tą spuściznę Europie. W Koryncie widać wyraźnie wpływ grecki i umiłowanie mądrości, którą Biblia określa „ludzką”. Jeszcze pełniejszy obraz świata greckiego można zaobserwować podczas pobytu apostoła Pawła w Atenach, stolicy Grecji.

Ateny w oczach Pawła były skupiskiem bałwochwalstwa. Łukasz w swojej relacji wyraźnie podkreśla oburzenie apostoła (). Mieszkańcy charakteryzowali się otwartością na prowadzenie dyskusji, szczególnie na rynku miasta i byli wśród nich również Żydzi i ludzie pobożni (). Poszukiwanie mądrości prowadziło Greków do wyznawania różnych filozofii, z czego Biblia wymienia epikurejczyków i stoików (). Łukasz, relacjonując, ironicznie wspomina, że Ateńczycy nic innego nie robili, tylko zajmowali się wynajdowaniem czegoś, czego jeszcze nie słyszeli (). Z tego powodu otwarcie wysłuchali przemowy Pawła (), lecz niczego z niej nie przyjęli ().

Greckie poszukiwanie mądrości charakteryzuje się relatywizacją pojęcia prawdy. Istotą poszukiwań jest nie tyle odnalezienie prawdy, lecz samo poszukiwanie. Zapoznawanie się z kolejnymi koncepcjami, myślami i poglądami stanowi cel. Mądrość Boża i prawda, która ma swoje jedno źródło nie była w świecie greckim poważana. Z tego powodu niewiele osób uwierzyło w Atenach. Poszukiwanie mądrości na sposób grecki nie prowadzi człowieka do wiary.

Mądrość ta to greckie słowo sofia, omówione w wersecie 19. Mądrość tak rozumiana była wiedzą praktyczną i użyteczną, przydatną w codziennym życiu. W praktyce jednak dla wielu ludzi pełniła rolę umożliwienia im prowadzenia życia bez Boga, co niweczyło jej jakąkolwiek wartość.

(23) My zaś głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który dla Żydów wprawdzie jest zgorszeniem, a dla Greków głupstwem; (24) Lecz dla tych, którzy są powołani, zarówno dla Żydów, jak i Greków, głosimy Chrystusa – moc Bożą i mądrość Bożą.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Dla Żydów Chrystus ukrzyżowany był zgorszeniem. Żydzi oczywiście oczekiwali Mesjasza, jednak ostatecznie, gdy przyszedł, nie przyjęli go. Odrzucenie Chrystusa zapowiadały Pisma:

(13) PANA zastępów – jego uświęcajcie; niech on będzie waszą bojaźnią i on waszą trwogą. (14) On będzie dla was świątynią, ale kamieniem potknięcia i skałą zgorszenia dla obu domów Izraela, pułapką i sidłem dla mieszkańców Jerozolimy. (15) I wielu z nich się potknie, upadnie i rozbije, będą usidleni i pojmani.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Zgorszenie, czyli greckie , oznacza 1. Pułapkę, 2. Obrazę, zgorszenie W językach współczesnych pochodzi od niego słowo skandal. Jezus w rozmowie z Piotrem powiedział, że jest dla niego zgorszeniem, ponieważ odwodził Go od woli Jego Ojca, nie rozumiejąc spraw Bożych (). Zgorszenie dotyczy czegoś, czego człowiek ze względu na swoje przekonania, nie może nawet słuchać. Jezus zapowiedział, że świat czekają zgorszenia, które muszą przyjść (). Jezus kierując swoje słowa do eklezji w Pergamonie, przytacza historię Balaama i Balaka:

Ale mam nieco przeciwko tobie – że masz tam takich, którzy trzymają się nauki Balaama, który uczył Balaka, jak doprowadzić do upadku synów Izraela, żeby jedli ofiary składane bożkom i uprawiali nierząd.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Biblia Gdańska oddaje sprawę precyzyjniej:

Ale mam nieco przeciwko tobie, iż tam masz tych, którzy trzymają naukę Balaamową, który uczył Balaka, aby wrzucił zgorszenie przed syny Izraelskie, żeby jedli rzeczy bałwanom ofiarowane i wszeteczeństwo płodzili.

— Biblia Gdańska, Księga Objawienia 2,14

Doprowadzenie do upadku to dosłownie podanie komuś zgorszenia. Zgorszenie może stanowić dla człowieka sidło, z powodu którego zostanie zwiedziony lub odwiedziony od jego celu. Tłumaczy to ostrą postawę Jezusa wobec Piotra, gdyż ten swoimi słowami wystawiał Go na próbę.

W Komentarzu Żydowskim Stern zwraca uwagę na złamane nadzieje Izraelitów, którzy oczekiwali przywrócenia im królestwa i wyzwolenia spod rzymskiej okupacji. Mesjasz, który umarł, nie mógł być w oczach tych ludzi Pomazańcem Bożym, gdyż nie wykonał zapowiadanego przez Pisma zadania, które wówczas było dla nich najważniejsze:

(…) wszystkie żydowskie nadzieje związane z Mesjaszem skupiały się na przywróceniu przez Niego niezawisłości Izraelowi (Dz. 1,6-7) i zaprowadzeniu pokoju na ziemi (Iz. 2,1-5). Zważywszy na te oczekiwania, ukrzyżowanie potencjalnego Mesjasza przez rzymskich okupantów wydaje się przeszkodą nie do przeskoczenia.

— S. H. David, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu

Jezus obnażał obłudę faryzeuszy i uczonych w Piśmie wielokrotnie (). Kwestionował ich pozabiblijne obrzędy (), podważał ich pozycję i stanowił dla nich zagrożenie (; ). Dlatego musieli wydać na niego wyrok (). Zakrawa na ironię, że ci, którzy mieli nauczać lud, aby oczekiwał Mesjasza, sami go odrzucili.

Natomiast dla Greków Chrystus ukrzyżowany był głupstwem (gr. czyli szaleństwo, głupota). Gdy Ateńczycy usłyszeli o zmartwychwstaniu, naśmiewali się z tego. Nie traktowali poważnie słów Pawła. Była to dla nich mrzonka lub po prostu ciekawostka jakich wiele. Byli gotowi o Nim słuchać ale nie byli gotowi Go przyjąć, ponieważ to wymagałoby od nich zmiany ich życia:

(32) Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się naśmiewali, a inni mówili: Posłuchamy cię o tym ponownie. (33) I tak Paweł wyszedł spośród nich.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Fakt powołania zmienia tutaj całkowicie perspektywę. Nagle, to co wcześniej było dla powołanego, który uwierzył, zgorszeniem, staje się wyrazem Bożego działania, a to, co było głupstwem, wyrazem Bożej mądrości. I dotyczy to wszystkich ludzi, bez względu na ich pochodzenie. Szerzej kwestię Bożego powołania omówiono w wersecie 2 niniejszego rozdziału.

Lecz dla tych, którzy są powołani, zarówno dla Żydów, jak i Greków, głosimy Chrystusa – moc Bożą i mądrość Bożą.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

(25) Głupstwo Boże bowiem jest mądrzejsze niż ludzie, a słabość Boża jest mocniejsza niż ludzie. (26) Przypatrzcie się bowiem, bracia, waszemu powołaniu, że niewielu jest mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. (27) Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych. (28) I to, co nieszlachetne u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, a nawet to, co nie jest, aby to, co jest, obrócić wniwecz; (29) Aby nie chlubiło się przed nim żadne ciało.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Paweł pokazuje kontrast między Bogiem i ludźmi. Nie ma żadnego związku między głupstwem, a Bogiem, lecz nawet głupstwo zestawione z Bogiem okazuje się mądrzejsze od rzekomej mądrości ludzi. Z tego też powodu, Bóg działa w sposób odwrotny do tego, co ludzie mogliby postrzegać jako mądre. Bogu nie chodzi o to, aby komukolwiek zaimponować, ani zaskarbić sobie przychylność.

Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata (…)

— Uwspółcześniona Biblia Gdańska, 1Kor. 1,27

Nie oznacza to, że wśród powołanych nie ma zamożnych i mądrych ludzi, lecz bogactwo i ludzka mądrość mogą stanowić przeszkodę dla prawdziwej wiary (; ). Przed Bogiem nie może się chlubić nikt (), Boże powołanie nie jest zależne od pozycji człowieka lub jego osobistej mądrości, ponieważ to Bóg jest źródłem mądrości i prawdziwego bogactwa. Innymi słowy, Bóg powołuje tych, którzy okazują pokorę, gotowi są szukać Boga, nie zaś tych, którzy uważają, że wszystko uzyskali sami.

Fakt, że Paweł adresuje te słowa do koryntian, wiele mówi o nich samych. Najwyraźniej był to istotny problem wśród wierzących. Należy pamiętać o tym jaki koryntianie kładli nacisk na odnoszeni się do ulubionych nauczycieli.

W dzisiejszych czasach postrzeganie pozycji człowieka może być różne, lecz w tamtym okresie bogactwo lub uczoność była postrzegana, przynajmniej w przypadku Izraelitów, jako przejaw błogosławieństwa:

(23) Wtedy Jezus powiedział swoim uczniom: Zaprawdę powiadam wam, że bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. (24) Mówię wam też: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. (25) Gdy jego uczniowie to usłyszeli, zdumieli się bardzo i pytali: Któż więc może być zbawiony? (26) A Jezus, spojrzawszy na nich, powiedział im: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Tego typu myślenie w przypadku Bożego powołania w Chrystusie należy odrzucić. Fragment stanowi napomnienie dla tych wierzących ludzi, którzy swoją uwagę skupiają na wybitnych mówcach, ludziach sukcesu i poważanych uczonych, a nie uniżonych sługach Bożych.

(30) Lecz wy z niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem; (31) Aby, jak to jest napisane: Ten, kto się chlubi, niech się chlubi w Panu.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW

Paweł cytuje tutaj Jr. 9,23, wskazując z czego wierzący człowiek powinien się chlubić. Fragment nie wymaga dodatkowego komentarza.

(23) Tak mówi PAN: Niech się nie chlubi mądry swoją mądrością, niech się nie chlubi mocarz swoją siłą i niech się nie chlubi bogaty swoim bogactwem; (24) Ale kto chce się chlubić, niech się chlubi tym, że rozumie i zna mnie, wie, że ja jestem PAN, który okazuje miłosierdzie, sąd i sprawiedliwość na ziemi. To bowiem mi się podoba, mówi PAN.
  • BG
  • BB
  • KJV
  • BT
  • BW
wystąpił błąd przy pobieraniu obrazka

Kontekst listuRozdział 2

PozycjaOpis
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Biblia Tysiąclecia, red. A.Jankowski, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań 2003
MacDonald W., Komentarz biblijny do Nowego Testamentu, Wydawnictwo AREOPAG, Jastrzębie Zdrój 2005, s. 489
Stern D., Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 2005, s. 629
Katolicki Komentarz Biblijny, red. R.Brown, J.Fitzmyer, R. Murphy, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 2021, s.1324
Smith H., Komentarz 1 Listu do Koryntian, Rozpowszechnianie Literatury Chrześcijańskiej, 2020, s. 7-8
Items per page:
5
1 – 5 of 16

Formularz kontaktowy

O głębokości bogactwa zarówno mądrości, jak i poznania Boga! Jak niezbadane są jego wyroki i niedocieczone jego drogi!

Rz.11,33

Apologetyka Biblijna 2022-2025 © Wszelkie prawa zastrzeżone

rejestracjao autorzeo plaftormiekontaktprawa autorskiemapa platformypolityka prywatności